Międzyzdroje. Sezon w pełni a parawany (posesje) jak zawsze
Międzyzdroje. Sezon w pełni a parawany (posesje) jak zawsze.
Wczoraj w Międzyzdrojach słupek rtęci pokazywał wysoko powyżej 30 st. C. Plaża zatłoczona. Parawany pobudowane, bo trudno już to nazwać ustawieniem. To już prawie działki budowlane.
Domy z piasku budowane przez dzieci przy pomocy dorosłych często przekraczały wysokość jednego metra a niektóre były nawet połączone fosą (czyt. rowem) do morza.
Zastanawia mnie jedno, bo to jest standard chyba na wszystkich plażach. Pas plaży graniczący z morzem to przeważnie najbardziej utwardzony odcinek.
Byłem kiedyś świadkiem w Świnoujściu jak karetka pogotowia tym właśnie pasem jechała by udzielić pomocy kobiecie która zasłabła na plaży.
Lawirowała między zamkami z piasku, demontowano parawany a czas leciał. Czy któremuś z tych ludzi przyszło do głowy że ta karetka mogła by jechać do ich dziecka, wnuka lub nawet ich samych.
Ludzie nie myślą, nie przewidują, leżą plackiem i nie widzą co się wokół nich dzieje. Później gubią się dzieci ale jak rodzic, dziadek ma widzieć co dzieje się za metrowym parawanem.
To dotyczy tylko części plażowiczów bez wyobraźni. Dlaczego tego parawanu jak już być musi nie ustawić co najmniej 6 m. od morza.
Dlaczego z dzieckiem nie budować zamku też w pewnej odległości. Czy to takie trudne a życie było by łatwiejsze.
Na zdjęciach tylko z daleka pokazano plażę. Gdyby wejść w szczegóły można by się nawet pośmiać czego ludzie nie wymyślą ale tego mi nie wolno robić zgodnie z ochroną danych osobowych.
tu.swinoujscie.pl