Pojedynek o Róże: 24. Wielki Turniej Tenorów Opery na Zamku w Szczecinie
Na koronie Teatru Letniego w Szczecinie im. Heleny Majdaniec odbyła się konferencja prasowa przed tradycyjnym już i ogromnie lubianym Wielkim Turniejem Tenorów. W tym roku to już 24. edycja. Przyjechało 8 młodych talentów z całego świata, którzy w sobotę 7 września 2024 staną przed wyzwaniem – jak porwać w rycersko-śpiewaczym turnieju najtrudniejszego krytyka, czyli publiczność – 2 tys. 700 gości.
Podczas konferencji tenorzy wspólnie wykonali arii „O sole mio” w bardzo energetycznym stylu. Poniżej skrót konferencji prasowej i kolejność wylosowanych występów tenorów:
- Ruslan Bilchak, Ukraina/Polska
- Vicent Romero, Hiszpania
- Danny Lecreck, Kanada
- Łukasz Ratajczak, Polska
- Piotr Kalina, Polska
- Aleksander Kruczek, Polska
- Sejoon An, Korea Południowa
- Jiyoon Lee, Korea Południowa
Anna Bańkowska – wicemarszałkini województwa zachodniopomorskiego:
Jestem absolutnie przekonana, że wszyscy ci, którzy kochają to wydarzenie kulturalne na Pomorzu Zachodnim, oczekują na nie cały rok, aby wziąć w nim udział. Bo jest to wyjątkowe wydarzenie. Ośmiu wspaniałych tenorów będzie walczyło ze sobą, oczywiście w cudzysłowie, na głosy, a jurorami będą najwięksi krytycy, czyli faktycznie – nasza publiczność. Nie będzie to bitwa na flance i piki, więc krew się nie poleje, ale będzie to wspaniały występ, podczas którego emocje będą sięgały zenitu. Serdecznie Państwa zapraszamy, wiem, że zostało już naprawdę niewiele biletów, ale ci szczęśliwcy, którym uda się je kupić, będą mieli wspaniałą okazję do spędzenia wspaniałego wieczoru nie tylko z tenorami, ale i z publicznością, która przyjeżdża tu z różnych krajów.
Jacek Jekiel – dyrektor Opery na Zamku w Szczecinie:
Takich wydarzeń nie ma nigdzie. Były na szczęście (śmiech) nieudane próby wykorzystania tego unikatowego sposobu wynagradzania wykonawców różami przez innych w Polsce. Ale to jest jedyny na świecie taki konkurs. Jeśli Państwo słyszycie, że ktoś gdzieś robi coś takiego, to znaczy, że nas kopiuje. Nie będziemy oczywiście zniechęcać, bo wszelkie działania na rzecz upowszechniania wysokiej kultury jest działaniem godnym poparcia. Ale chciałbym powiedzieć, żeby wymyślili inny kwiat, inną formułę (śmiech), bo dziś kreatywność polega na tym, by być oryginalnym. Wielki Turniej Tenorów to niepowtarzalna impreza, która po pierwsze jest fantastycznym artystycznym happeningiem, a z drugiej strony czymś, o czym wszyscy organizatorzy marzą: żeby wejść w trwałą interakcję z publicznością. Nam się to udało. Publiczność od pierwszych dźwięków jest skupiona na interpretowaniu utworów, co powoduje ogromne „napięcie”, ale to pozytywne: że to ode mnie, widza, zależy, kto turniej wygra. Myślę, że gdybyśmy mieli taki amfiteatr jak Opera Leśna, to sprzedalibyśmy spokojnie tyle biletów, ile tam jest miejsc: 6,5 tysiąca. Unikatowość naszej imprezy polega też na tym, że „zderzamy” się z najcudowniejszą muzyką i repertuarem operowym, operetkowym, musicalowym, pieśniami neapolitańskimi. Co w tym roku nowego zaproponowaliśmy, poza tym, co zawsze jest? W tym roku w Szczecinie obchodzimy 100. rocznicę urodzin Jacka Nieżychowskiego, twórcy i założyciela naszego teatru, Operetki Szczecińskiej, która w prostej linii jest naszą poprzedniczką. Chcemy mu zrobić wielką frajdę – ufundować jako Komitet Organizacyjny obchodów wraz z „Gryfem”, a także z Pracownią „Kleist” specjalną nagrodę – dla najlepszego wykonawcy arii operetkowej. W tym roku o tę nagrodę będzie walczyło czterech tenorów. Chcemy, by wpisała się ona także w kolejne edycje i zachęciła do częstszego wykonywania arii właśnie z operetek.
Fot. Bartosz Madej©Opera na Zamku
Źródło: Opera na Zamku, Magdalena Jagiełło-Kmieciak, rzeczniczka prasowa