ZHR – Flaga RP na wieży
2 maja, czyli święto którego rodowodem jest rocznica wywieszenia polskiej flagi na gruzach Berlina, kiedy to 2 maja w 1945 r. polscy żołnierze zdobywający stolicę hitlerowskich Niemiec umieścili biało-czerwoną flagę na Kolumnie Zwycięstwa – Siegessäule oraz na Reichstagu w Berlinie. Warto dodać mało znany fakt, że w dniu 8 maja na Reichstagu żołnierze 1 Samodzielnego Pułku Moździerzy zatknęli sztandar 27 Warszawskiej Drużyny Harcerzy ukrywany przez okupację, by następnie przejść z nim cały szlak bojowy ze wspomnianym oddziałem.
„Mam szczerą wolę pełnić służbę Bogu i Polsce (…)” mówią słowa roty przyrzeczenia harcerskiego, ta swoista przysięga powoduje, że harcerze z III Szczepu Harcerskiego ZHR „Słowianie” im. Zawiszy Czarnego postanowili wziąć sprawę w swoje ręce i na szczycie wieży Cafe zawisły biało czerwone flagi.
Udało się to zrobić dzięki współpracy z Wieżą Cafe, a także SGO Zawisza – kołem byłych harcerzy szczepu, Studiem krawieckim „Smyk” i rodzicami z Koła Przyjaciół Harcerstwa. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tej akcji.
Wieża po danym kościele ewangelickim to kawałek historii naszego miasta. Miała to być największa świątynia Świnoujścia! Wyższa od latarni morskiej mierzyć miała 67 metrów. W wieży umieszczony miał zostać zegar oraz cztery dzwony wzywające wiernych na nabożeństwa. Wnętrze pomieścić miało nawet 1000 wiernych! Ołtarz wykuty z granitowej skały. Witraże wykonane przez mistrza oraz posąg Marcina Lutra wykonany z brązu – to wszystko musiało robić oszałamiające wrażenie. Pod koniec lata 1904 roku na szczycie świątyni pojawiła się wieża. Zamontowano krzyż, organy, dzwony. Wykończono wnętrze. Dwudziestego dziewiątego marca 1906 roku zakończono budowę. Wkrótce odbyło się również pierwsze nabożeństwo. Kościół ewangelicko-augsburski Marcina Lutra pełnił swe funkcje do marca 1945 roku. Co niedzielę odwiedzały go rzesze wiernych, w tym również kadra i żołnierze poborowi. Ci ostatni modlili się tutaj, w kościele garnizonowym, szukając odwagi przed wyruszeniem na front w 1914 roku. Podobnie było także później w 1939 roku… i 1940… i 1941. Pod koniec wojny kiedy klęska III Rzeszy była już bardziej niż pewna, setki uciekinierów z Prus Wschodnich znalazło w nim schronienie, ale ani krucyfiks, ani poświęcona ziemia nie uratowała go przed wielkim bombardowaniem 12. Marca 1945 roku. Uszkodzenia na szczęście nie były aż tak poważne, a kościół nadawał się do remontu. Najgorsze jednak dopiero miało nadejść! Dawni i ci nowi mieszkańcy miasta walczyli z trudnymi warunkami bytowymi, grabili wszystko co mogło się przydać w tych ciężkich czasach. Drewniane ławy kościoła trafiły do radzieckiego kina wojskowego, a innych wiele elementów wykonanych z drewna zwyczajnie spalono w piecach podczas srogiej zimy 1945-46. Po kilku latach szabrownicy zrzucili potężne, żeliwne dzwony z wieży kościoła, ale burza niszczenia nastała dopiero w latach sześćdziesiątych. Za zgodą lokalnych władz zniszczono hełm wieży i rozebrano nawy kościoła. Ostał się tylko kikut, który na całe szczęście znalazł całkiem niedawno nowe zastosowanie. Kawiarnia i punkt widokowy w tej zabytkowej wieży kościelnej to jeden z bardziej oryginalnych pomysłów w naszym mieście!
Do krzewienia patriotyzmu dziś dochodzi jeszcze jedno zadanie. Jak zawsze 2 maja wieszamy flagę państwową, w tym roku na tzw. Wieży Cafe. Flagę wieszali wędrownicy, wędrowniczki oraz zastępy zastępowych. Akcja wnoszenia i montowania flag na szczycie wieży zajęła ok. trzech godzin.
Tekst: och. Milena JAGIELSKA – 27 ŚDH Rzepichy
Zdjęcia: wyw. Miłosz PILARSKI – 13 ŚDW Ptaki
III Szczep Harcerski „Słowianie” ZHR im. Zawiszy Czarnego