MKS Flota Świnoujście. Flota – Zawisza Bydgoszcz 0-3 (0-2)
I znów to samo.
0-1 Patryk Urbański 8 minuta
0-2 Jakub Bojas 27 minuta
0-3 Patryk Urbański 71 minuta z karnego
Flota: Daniel Kusztan, Mariusz Helt, Samuel Mahlamäki, Michał Kwiecień, Błażej Jezierski, Maciej Badowski (78 Rajan Skwara), Szymon Cybulski, Gabriel Szygenda (46 Patryk Harkot), Szymon Sarbinowski (46 Filip Adamski), Bartosz Krzysztofek (68 Kamil Poźniak), Kostiantyn Karaman (78 Mike Janiszewski).
Nie grali: Przemysław Zajączkowski, Michał Stasiak, Grzegorz Tarasewicz, Roman Dziuba.
Trenerzy: Marcin Adamski, Łukasz Gądek, Rafał Wiśniewski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Zawisza: Michał Oczkowski, Mariusz Sławek, Igor Sobieralski (75 Kacper Nowak), Sebastian Rugowski (79 Jan Chachuła), Hubert Jaskuła, Krystian Sanocki (46 Oleksandr Horvat), Jakub Bojas (79 Piotr Okuniewicz), Patryk Urbański, Kamil Włodyka (89 Tymon Paichert), Mateusz Młynarczyk, Michał Graczyk.
Nie grali: Jarosław Tkaczyk, Fabian Leonowicz, Alan Serwach.
Trenerzy: Piotr Kołc, Artur Cielasiński, Adam Kopaczewski.
Kierownik drużyny: Krzysztof Jóźwik.
Żółte kartki:
Flota: Helt (69).
Zawisza: Młynarczyk (38), Sławek (49, 53), Oczkowski (86).
Czerwona kartka: Sławek (53, za 2 żółte)
Sędziowali: Maciej Dudek, Dominik Jeziorski, Radosław Pawlaczyk (Lubuski ZPN).
Obserwator: Maciej Brzozowski.
Delegat: Rafał Miszczuk.
Widzów: 740, w tym 190 w sektorze gości.
Można powiedzieć, że zgodnie z tradycją domowych meczów u siebie. Flota zaczyna z impetem, uzyskuje nawet przewagę, następnie około 10 minuty stały fragment dla rywala (najczęściej korner), gracz przeciwnika dostawia nogę i jest po Flocie. Nasz zespół nie potrafi podnieść się przy niekorzystnym wyniku. Wyjątkiem było spotkanie w Nowych Skalmierzycach, gdzie ze stanu 0-1 wyszliśmy na 2-1, i pewną namiastką mecz z Unią Swarzędz, gdy po stanie 0-1 było 2-1, ale ostatecznie i tak porażka 2-4. W pozostałych, gdy traciliśmy bramkę pierwsi – przegrywaliśmy.
Nie inaczej było dziś. Na początku dobrze operowaliśmy piłką, 2 razy nawet zakotłowało się pod bramką Zawiszy, radziliśmy sobie i w prowadzeniu gry, i z odbiorem, aż przyszła 8 minuta. Włodyka wykonał rzut rożny pod sektorem kibiców gości, a dzieła dopełnił Urbański. I na tym mecz się praktycznie skończył. W 14 strzał z pola karnego oddał Kwiecień, lecz trafił w nogę obrońcy, ale mieliśmy też dużo szczęścia w 19, gdy pod bramką Kusztana powstał kocioł, na szczęście 3 strzały zawiszan były nieskuteczne.
W 27 minucie znów rzut rożny dla Zawiszy, piłka wróciła na 11. metr, skąd Bojas strzałem pod poprzeczkę zdobył drugą bramkę. Była jeszcze szansa na kontaktowego gola w 42 minucie, ale strzał Cybulskiego został odbity, a dobitka Karamana też była nieskuteczna.
Po przerwie nasz zespół ruszył do przodu. W 48 Krzysztofek nie zdążył do długiego podania. W 55 nasze szanse wzrosły, gdy w konsekwencji 2 żółtych kartek boisko musiał opuścić Sławek. Dwie minuty potem przed szansą był Karaman, ale wyszedł z tego tylko róg. W 64 rzut wolny pośredni dla gości z 5 metra, ale nasza defensywa sytuację opanowała.
W 69 Helt nieumyślnie zahaczył w polu karnym Bojasa i sędzia podyktował rzut karny dla Zawiszy, wykorzystany strzałem przy prawym słupku przez Urbańskiego. Zespół Floty próbował zdobyć jeszcze chociaż honorowego gola, ale i to się nie udało.
Nasza sytuacja w tabeli się nie zmieniła poza tym, że do bezpośrednio wyprzedzającej nas drużyny straciliśmy kolejny punkt. Sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna; jeśli z II ligi spadnie nie więcej niż 1 drużyna z naszego regionu (a nie zanosi się, aby było inaczej, w tej chwili w strefie spadkowej jest tylko Olimpia Grudziądz, reszta jest dużo wyżej) to 14. pozycja wystarczy do utrzymania. Ale tak czy owak, trzeba zacząć punktować.
Waldemar Mroczek
Źródło: http://mksflota.swinoujscie.pl/old/