Gryficki Dom Kultury zaprasza na wystawę Patrycji Włodarczyk-Sępioło oraz Waldemara Seniuty pt. KSZTALT KOLORU
Gryficki Dom Kultury zaprasza na wystawę rysunku i malarstwa Patrycji Włodarczyk-Sępioło oraz Waldemara Seniuty pt. „KSZTALT KOLORU”
Wernisaż wystawy odbędzie się 08.02.2024 r. o godz. 17:00 w Muzeum i Galeria „Brama”
Wystawa czynna: luty / marzec 2024 r.
O autorach:
Patrycja Włodarczyk-Sępioło
Absolwentka Wydziału Grafiki Projektowej w Akademii Sztuki w Szczecinie, gdzie w 2020 roku obroniła z wyróżnieniem dyplom magisterski, ilustracyjno rzeźbiarski pod kierunkiem dr hab. Małgorzaty Kopczyńskiej-Matusewiecz i asystentki Eweliny Maksimiuk. Artystka pochodzi z Gryfic, obecnie mieszka w Rewalu. Zajmuje się malarstwem, ilustracją, rzeźbą i grafiką artystyczną. W grudniu 2023 roku postanowiła otworzyć w Gryficach sklep z rękodziełem pod nazwą Sztukateria. Znajdują się tam wyroby z którymi miło się funkcjonuje, między innymi naturalne kosmetyki, ręcznie tworzona biżuteria uznanych artystów a także obrazy i grafiki artystyczne związane z zabytkami Gryfic autorstwa artystki. Pomysł na założenie działalności wziął się przede wszystkim z chęci pokazania swoich prac szerszej publiczności a także zrzeszenie wyjątkowych i niszowych Polskich marek w jednym miejscu i wyróżnienie ich dzięki temu, że starają się działać w branży ochrony planety, dostarczają wartość rynkową, rozumianą jako uczciwy produkt za uczciwą cenę nie rezygnując przy tym z troski o otoczenie.
Waldemar Seniuta
Urodzony w Szczecinie bardzo dawno temu jako „dinozaur na wymarciu”. Pamiętam zamierzchłe czasy gdy kulturą i sztuką na Szczecińskim zamku rządziła legenda, Hanna Orska i to pod jej egidą stąpałem po ścieżce malarskiej sztuki jako młody amator i samouk pośród zawodowych tuzów szczecińskiej palety. Okres szczeciński był dosyć owocny i burzliwy, zmagałem się z oporem materii i czasów transformacji ustrojowej. Robiłem dziwne rzeczy zarówno na niwie artystycznej jak i w poszukiwaniu zawodu gdzie mógłbym się realizować, w końcu skończyłem na komercyjnym malowaniu szkła i ceramiki. Praktycznie talenta rozwijałem od kołyski i ponoć byłem dobry w tej dziedzinie niczym Nikifor, czyli bez wybitnych osiągnięć, jeśli nie liczyć kilku wystaw przed i po przeprowadzce do Gryfic, a było to w roku łońskim 1988! Momentu stycznego z tutejszym Domem Kultury już nie pamiętam, w każdym razie wtopiłem się w ten krajobraz gryficki i nawet parę razy coś wystawiałem w „Bramie” i nie tylko tam. O różnych plenerach organizowanych przez Gryficki Dom Kultury i ościennych miast już nie wspomnę. I tak oto dotarliśmy do kolejnej wystawy na której po raz kolejny przedstawiam kilka prac w tematyce marynistycznej i kwiatowej.
Źródło: Gryficki Dom Kultury