Świnoujście. MKS Flota. Podsumowujemy sezon 2021/22 Medal jest, awansu nie ma
Świnoujście. MKS Flota. Podsumowujemy sezon 2021/22 Medal jest, awansu nie ma.
Awansu nie ma. Po raz pierwszy Flota zatrzymała się w IV lidze na dłużej niż rok. Wcześniej po spadku z III ligi natychmiast wracała, także w drodze z okręgówki pobyt w IV lidze trwał tylko rok.
Szkoda, bo wynik jest naprawdę imponujący, ale znalazł się ktoś, kto uzyskał jeszcze więcej punktów.
Nasz zespół zdobył 98 punktów, czyli średnio 2,58 na mecz. Wygraliśmy 31 meczów, czyli blisko 81 procent. Strzeliliśmy 127 bramek (średnia na mecz 3,34), uzyskując przy tym różnicę +104.
Nie wystarczyło. Przyczyny zostawmy trenerowi, ja tylko dodam, że ewentualna wygrana w Wyszewie (utracona po rzucie karnym w 90+7 minucie) awansu by nie dała.
Aby jeden mecz zmienił mistrza grupy musielibyśmy wygrać z Gwardią lub co najmniej zremisować w Wolinie. Zdecydował fatalny tydzień od 2 do 9 kwietnia, w tym czasie bowiem ponieśliśmy obie porażki (z Gwardią i Vinetą) i między nimi jeszcze z Pogonią II Szczecin w Pucharze Polski.
Drużynę Floty reprezentowało 26 zawodników. Poza bramkarzami do punktacji kanadyjskiej nie wpisali się tylko Mariusz Helt, Jonatan Cackowski, Mike Janiszewski i Michał Protasewicz.
Najwięcej bramek strzelił Damian Staniszewski. Było ich łącznie 21, a pamiętajmy, że grał tylko w 3 pełnych meczach (Rasel w Dygowie, Wieża w Świnoujściu i Sokół w Karlinie). Łącznie rozegrał 1806 minut, czyli średnio 47,5 w meczu.
Zawodnik grający w każdym meczu pełne 90 minut aby uzyskać taką częstotliwość musiałby strzelić 40 bramek. Król strzelców Kamil Wiśniewski z Vinety zdobył 38, ale oczywiście on też nie grał wszystkich meczów w całości.
Ale skuteczność to nie tylko wykańczanie akcji. Równie ważne są asysty. Tu w naszym zespole zdecydowanie dominował Kamil Poźniak.
To prawdziwy król podań, w sezonie miał 25 asyst, co po dodaniu 16 bramek daje mu 41 punktów i pierwsze miejsce w klubowej punktacji kanadyjskiej. Damian Staniszewski (21 goli plus 12 asyst) i Krystian Peda (17 + 16) zdobyli po 33 punkty, o 1 mniej Kostiantyn Karaman, ale ten zdobył o 2 bramki więcej od Krystiana (tzn. 19).
Podkreślić wypada też 14 bramek strzelonych przez stopera Michała Stasiaka i 11 asyst Patryka Harkota, który sam strzelił tylko 2 bramki.
W nowym sezonie nie spotkamy się już z Vinetą Wolin, Iną Goleniów, Darłovią, Jeziorakiem Szczecin, GKS Manowo, Pogonią Połczyn-Zdrój, Sokołem Karlino i Zefirem Wyszewo, być może także Błękitnymi II Stargard. Ich miejsca zajmą: Bałtyk Koszalin, Kluczevia Stargard, Wybrzeże Rewalskie, Mechanik Bobolice, Iskierka Szczecin i Gavia Choszczno, ewentualnie Rega Trzebiatów jeśli w środę wygra baraż z Błękitnymi II.
Odpadają nam więc 3 najkrótsze do tej pory wyjazdy, tj. do Wolina, Goleniowa i Jezioraka, dojdzie za to Rewal (a właściwie Niechorze) i być może Trzebiatów.
Ze spadkowiczów tylko Zefirowi udało się zremisować z Flotą. Flocie za to nie udało się wygrać z Vinetą i Gwardią. Remisowali z Flotą poza tym Orzeł Wałcz i MKP Szczecinek.
Teraz urlopy i odpoczynek od piłki. Start nowego sezonu 6/7 sierpnia. Czy tym razem się uda? Jeśli dorobek będzie równie okazały jak w tym sezonie, możemy być spokojni. Chyba, że coś się zepsuje…
Waldemar Mroczek