Od was zależy jak daleko będzie słychać, że idzie Flota Świnoujście! Rozmowa z Kostiantynem Karamanem
Od was zależy jak daleko będzie słychać, że idzie Flota Świnoujście! Rozmowa z Kostiantynem Karamanem.
Dzień dobry. Nazywam się Kostiantyn Karaman, jestem kawalerem, urodziłem się na Ukrainie w 1996 roku i gram w piłkę odkąd siebie pamiętam (śmiech).
Jak wyglądała twoja przygoda z piłką na Ukrainie?
Skończyłem tam szkołę sportową, oddział piłki nożnej. Od 15. roku życia zacząłem grać w rezerwach drugoligowego klubu Real-Farma Odessa.
Później miałem szansę trafić do rezerw Szachtaru Donieck, ale niestety przez sytuację polityczną na Ukrainie w klubie pojawiły się problemy związane z wojną w Donbasie i większość grup wiekowych cofnięto, w tym drużynę z którą byłem na obozie.
Jak przeżywasz to co dzieje się tam teraz?
Oczywiście ciężko jest uświadomić sobie, że w moim kraju jest taka sytuacja i że ludzie muszą to cierpieć. To, co się dzieje, dotknęło każdego.
Teraz zagrożony jest cały kraj i może nawet nie tylko Ukraina. Ale ja chcę wierzyć, że to się szybko skończy i ludzie przestaną cierpieć.
Jak trafiłeś do Polski i Świnoujścia?
Była propozycja pojechania na testy do Wisły Kraków, ale kiedy przyjechałem tam, coś się zmieniło i okazało się, że oni już nie są zainteresowani pozyskaniem nowych piłkarzy.
Dziwna była to sytuacja. Przyjechałem do Świnoujścia, dlatego że miałem tu znajomych. Wtedy pierwszy raz trafiłem na treningi Floty, wtedy drużyna zaczynała od 7 ligi (klasa A – red.).
Później trafiłem do Błękitnych Stargard, skąd wróciłem do Świnoujścia, dostałem możliwość trenowania we Flocie, a gdy pojawiła się szansa zagrania w drużynie, to z niej skorzystałem. W międzyczasie grałem też w Prawobrzeżu, Wybrzeżu Rewalskim i niemieckim Insel Usedom.
W którym polskim klubie czułeś się najlepiej?
Flota. Jest tu wszystko co ma być w klubie profesjonalnym. Przede wszystkim bardzo dobry poziom i konkurencja; jest tu dużo profesjonalnych piłkarzy naprawdę wysokiego szczebla, doświadczonych.
Oni trzymają poziom, naśladują ich młodzi ambitni chłopcy, którzy zaczynają. Jest tu dobra atmosfera dla rozwoju, tu zawsze trzeba trzymać się na poziomie, być w formie.
Jak oceniasz szanse Floty na awans?
Uważam, że szanse są nie tylko na awans, ale już dziś Flota spokojnie czułaby się w trzeciej lidze. Absolutnie spokojnie!
Ale tam jest już większa konkurencja, są kluby z dużymi ambicjami i budżetami, tutaj już dużo zależy nie tylko od zawodników i sztabu trenerskiego, ale też od wsparcia miasta, ludzi, kibiców, mediów. Bez tego jest bardzo ciężko w każdej lidze.
Co robisz poza graniem w piłkę nożną?
Pracuję jako przedstawiciel handlowy.
Jakie masz plany na przyszłość?
Na pewno chcę jak najdłużej grać w piłkę (uśmiech).
Czy warto kibicować Flocie?
Jak najbardziej! Od kibiców zależy bardzo dużo. Ja wiem, że bardzo dużo ludzi sercem jest przy Flocie, ale nie tak aktywnie.
Myślę, że teraz właśnie jest ten czas, kiedy trzeba wspierać Flotę, przychodzić na mecze, wspierać w sprawach socjalnych, pokazywać, że to jest nasz klub.
Im więcej ludzi będzie aktywnie kibicować i wspierać klub, to głośniej będzie słychać, że jest Flota Świnoujście i że III liga to nie maksimum.
Zapraszam więc na mecze, to od Was zależy jak głośno i jak daleko będzie słychać, że idzie Flota Świnoujście!
Rozmawiał Waldemar Mroczek
http://mksflota.swinoujscie.pl