Świnoujście. MKS Flota. Ostatni krok przed przerwą
Świnoujście. MKS Flota. Ostatni krok przed przerwą.
A więc kończymy rundę jesienną i zamykamy piłkarski rok 2021. Zamykamy go meczem ze szczecińskim Hutnikiem w Świnoujściu, w sobotę 27 listopada 2021 o godzinie 12:00.
Hutnik to od lat solidny czwartoligowiec. W ostatnim czasie upodobał sobie szóstą pozycję; w ostatnich dwóch sezonach zajmował na koniec właśnie taką i teraz też jest szósty w tabeli. W tym sezonie o wysokie cele walczyć raczej nie będzie – strata do lidera wynosi na chwilę obecną 17 punktów.
Zdobył do tej pory ich 29 i ma dodatnią różnicę bramek 38-21. Wyniki jak na razie nie zwalają nie z nóg, można powiedzieć, że wygrywa z tymi co powinien i podobnie jest z porażkami. Ale – uwaga! – jest bardzo niebezpieczny i bramkostrzelny na wyjazdach.
Aż 4 spotkania u przeciwników wygrywał różnicą 3 lub więcej bramek (3-0 w Szczecinku, 6-2 w Policach, 5-2 na Osiedlu Kasztanowym i 3-0 w Wyszewie). Czołowy snajper Dominik Grochowski strzelił 14 bramek, a drugi na liście Jakub Żelazowski 6.
Zespoły Hutnika i Floty spotkały się do tej pory w meczu o stawkę jeden raz. 28 września 2019 r. w Szczecinie padł bezbramkowy remis. Graliśmy za to latem tego roku w Świnoujściu sparing, wygrany przez Flotę 2-1, po bramkach Patryka Harkota i Pawła Iskry dla Floty oraz Michała Janickiego na 1-1 dla Hutnika. Był to niestety ostatni do tej pory występ Pawła w zespole Floty.
Zawodnicy Floty i Hutnika dobrze się znają. W Hutniku gra między innymi 2 byłych zawodników Floty – Łukasz Kondraciuk i Radosław Misztal.
Zwycięstwo w sobotnim meczu zagwarantuje naszej drużynie pierwsze miejsce. W innych przypadkach wpływ mieć będzie wynik meczu Zefir – Vineta, które zostanie rozgrane w niedzielę o 12:00 w Wyszewie.
W razie zwycięstwa Vinety i remisu Floty o pierwszym miejscu zdecyduje różnica bramek. Vineta aby w takim przypadku wyprzedzić Flotę musiałaby wygrać z Zefirem różnicą co najmniej 9 bramek.
Porażka Floty i wygrana Vinety zepchnie nasz zespół na drugą pozycję. Brak wygranej wolinian pozbawi ich szans na mistrzostwo jesieni.
Waldemar Mroczek