Świnoujście. Gdzie się dwóch bije, tam Dąb korzysta Gwardia Koszalin – Flota 0-0
Świnoujście. Gdzie się dwóch bije, tam Dąb korzysta Gwardia Koszalin – Flota 0-0.
Flota: Daniel Kusztan, Adrian Kołat, Dmytro Szewczuk, Michał Stasiak, Mariusz Helt, Adam Wiejkuć, Dawid Adamski (90 Kacper Robaczyński), Maksymilian Turajski (70 Roman Dziuba), Michał Protasewicz (90 Jonatan Cackowski), Krystian Peda (87 Kostiantyn Karaman), Damian Staniszewski (82 Patryk Harkot).
Nie grał: Łukasz Gądek.
Trenerzy: Marcin Adamski, Rafał Wiśniewski.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Gwardia: Jakub Hencel, Jakub Czyżewski, Daniel Chyła, Wiktor Sawicki (70 Marcin Dubielewicz), Mateusz Myśliński, Cezary Zalewski, Mateusz Czyżyk (75 Mateusz Lisiak), Miłosz Kozioł, Mateusz Wróblewski (90 Patryk Palkowski), Adrian Pytlewski, Kacper Pawlak.
Nie grali: Igor Żebrowski, Jakub Żelewski, Jan Chojnacki, Daniel Pec.
Trenerzy: Łukasz Drożdżal, Tomasz Krzywonos, Daniel Wojciechowski, Adrian Hartleb.
Kierownik drużyny: Dariusz Ejzygmann.
Żółte kartki:
Flota: Peda (48).
Gwardia: Pytlewski (59), Czyżewski (61), Chyła (78), Pawlak (90+5).
Sędziowali: Radosław Zbaracki, Mariusz Beczko, Adam Wojciechowski.
Widzów: 150.
Nie było to porywające widowisko. Oba zespoły zdały egzamin z gry defensywnej, ale przez to było dużo piłek, które nie trafiały do adresatów oraz strat, nawet na własnych połowach.
Na szczęście dla obu zespołów, obrony były na tyle czujne, że błędy naprawiały. Okazji do strzelenia bramki więcej wypracowała Flota, ale tę najlepszą mieli gospodarze.
Z pierwszej połowy godne odnotowania są raptem 3 sytuacje. W 15 minucie sędziowie nie uznali bramki dla Gwardii z powodu spalonego, w 25 ostro zza pola karnego uderzył Turajski i 5 minut później, po akcji na lewym skrzydle Turajskiego z Adamskim i podaniu Staniszewskiego, spudłował Szewczuk.
Myślę, że 16-letni Maks Turajski był najjaśniejszą osobą w pierwszej połowie, nie tylko z powodu koloru włosów.
Znacznie więcej działo się po przerwie, szczególnie aktywni w tym czasie byli weterani: Stasiak i Staniszewski.
Niestety żadne podanie tego drugiego, głównie ze stałych fragmentów, nie zostało skutecznie zamknięte, nie tylko przez kapitana. Za to w 81 przeżyliśmy chwilę grozy, kiedy Myśliński trafił z bliska w słupek a dobitka Lisiaka poszybowała wysoko nad poprzeczkę.
Potem mieliśmy jeszcze 2 okazje, ale Harkot z podania Pedy nie trafił w bramkę, a Robaczyński feralnie się potknął w polu karnym.
Na pewno Flota była zespołem dojrzalszym ale uzyskany punkt trzeba bardzo szanować. Gwardia to młody zespół ale o dużych możliwościach i choć nie finezyjny, to jednak w tej klasie mogący wyrządzić krzywdę każdemu.
Po stronie pozytywów oba zespoły zapiszą sobie, że nadal są niepokonane z czystym kontem bramkowym. Na tym remisie skorzystał beniaminek Dąb Dębno, który objął samodzielne przodownictwo w tabeli.
Wbrew pozorom, to wcale nie jest sensacja. Klub ten rozpoczął nowe życie, wykonał kawał dobrej roboty i już odcina od niej kupony. Z tej mąki już są pierwsze, nieźle wypieczone bochenki.
Wprawdzie drużyna ta straciła w 5 meczach aż 9 bramek, ale strzeliła 19, wygrywając wszystkie mecze. Zespół ten w każdym meczu bieżącego sezonu strzela 4 bramki lub traci 2, a w dwóch zostały spełnione nawet oba warunki. Może klub powinien zmodyfikować nazwę na Dąb 4-2 Dębno?
W sobotę o 17:00 spotkanie w Świnoujściu z Vinetą Wolin, która po 2 kolejnych wpadkach odprawiła z bagażem 3 bramek Darłovię, przez co wyspiarskie derby zapowiadają się jeszcze ciekawiej. Nie można tego odpuścić! Szerzej o tym meczu napiszemy w piątek.
Konferencja prasowa po meczu
Waldemar Mroczek
http://mksflota.swinoujscie.pl/old