Świnoujście. MKS Flota. Pomeczowe wypowiedzi. Ważny punkt, ale czujemy niedosyt
Świnoujście. MKS Flota. Pomeczowe wypowiedzi.
Ważny punkt, ale czujemy niedosyt.
Łukasz Borger – trener Floty. Chcieliśmy pójść za ciosem po wygranej w Kleczewie. Było wiele zwrotów akcji oraz emocji, dla postronnego kibica na pewno ciekawe widowisko. Niestety ciężko o zwycięstwo, jeśli się traci trzy gole na własnym boisku.
Trzeba jasno powiedzieć, że nie byliśmy dzisiaj monolitem i nie broniliśmy się dobrze jako zespół. Mam pretensje do drużyny za brak konsekwencji w kryciu przy stałych fragmentach gry, bo tych bramek można było spokojnie uniknąć.
Nie możemy się tak wyłączać z meczu, brakowało koncentracji i spokoju w newralgicznych momentach spotkania, zwłaszcza po zdobytych bramkach. Widoczny był brak Konrada Prawuckiego, który potrafi utrzymać się pod piłką, wprowadza dużo spokoju i reguluje tempo naszej gry.
Dobry początek udało nam się przypieczętować golem. Niespodziewanie po strzelonej bramce zupełnie stajemy i tracimy kontrolę nad meczem; w naszą grę wkradł się chaos i nerwowość. Tylko dzięki znakomitej interwencji Daniela Kusztana udało nam się uniknąć straty trzeciej bramki.
Po przerwie ruszyliśmy z animuszem do odrabiania strat, wyszliśmy na prowadzenie 3-2, z którego cieszyliśmy się zaledwie 2 minuty. Szkoda, bo chłopaki mocno się napracowali, żeby wrócić do gry.
W końcówce mecz się bardzo otworzył, jedna i druga drużyna szukała zwycięskiej bramki. Uważam, że remis jest sprawiedliwy, nie krzywdzi żadnej drużyny. Oczywiście w naszej obecnej sytuacji punkt nas nie urządza.
Łukasz Kopeć. Mecz walki i ataków z obu stron. Od początku przejęliśmy inicjatywę na boisku. Szukaliśmy swoich szans najczęściej po dośrodkowaniach z boku boiska.
Cieszę się ze strzelonej bramki, którą udało mi się zdobyć, po wyprzedzeniu bocznego obrońcy i dokładnym dośrodkowaniu Marcina Wawrzyniaka.
Potem kompletnie zmieniliśmy swój styl i w przeciągu kilku minut straciliśmy dwie bramki. Na drugą połowę wyszliśmy bardzo zmotywowani i w 15 minut udało nam się najpierw doprowadzić do wyrównania, a niedługo potem strzelić bramkę dającą prowadzenie.
I tak samo jak w pierwszej połowie, zamiast pójść za ciosem, cofnęliśmy się do defensywy, co nas zgubiło i szybko straciliśmy prowadzenie.
Obie drużyny miały szanse przechylić losy meczu na swoją stronę, ale wynik już się nie zmienił. Ważny punkt, ale czujemy duży niedosyt, że dwukrotnie nie udało nam się utrzymać prowadzenia.
Paweł Iskra. Co do zdobytej przeze mnie bramki, wyglądało to tak: akcja była z prawej strony boiska, Grzesiek Tarasewicz minął obrońcę i zagrał piłkę po ziemi do mnie.
Widziałem, że będę miał mało czasu i miejsca na przyjmowanie piłki, więc zdecydowałem się oddać strzał z pierwszej piłki po ziemi i piłka wpadła do bramki.
Z Grzegorzem bardzo dobrze się rozumiemy na boisku, często sobie asystujemy, więc korzystając z okazji chciałbym serdecznie pogratulować mu jeszcze raz pięknej bramki, którą strzelił na 3-2. Szkoda tylko, że nie udało się dowieźć tego wyniku do końca meczu.
Grzegorz Tarasewicz. Jeśli chodzi o przebieg meczu, to od początku chcieliśmy pokazać kto będzie rządził na boisku. Chcemy charakteryzować się jako drużyna grająca odważnie, nie bojąca się wyjść wysokim pressingiem na rywala i takie nastawienie było również w tym meczu.
Rozpoczęliśmy znakomicie. Po składnej akcji i dobrej wrzutce z bocznego sektora boiska, udało nam się zdobyć bramkę. Dobrze weszliśmy więc w mecz, ale chwila nieuwagi naszej drużyny spowodowała, że goście doprowadzili do wyrównania.
Późniejsze wydarzenia meczowe, to były ciosy zarówno z naszej strony, jak i rywala, rozpoczął się otwarty mecz. Co do mojej asysty, to po składnej akcji całej drużyny otrzymałem podanie w boczny sektor od Łukasza Kopcia, mocnym podaniem w pole karne udało mi się odnaleźć Pawła Iskrę, po czym padła bramka.
Natomiast jeśli chodzi o moją bramkę, nie ma co dużo mówić; lubię oddać strzał z dalszej odległości, co kibice mogli już zauważyć w poprzednich moich meczach Floty. Tym razem strzał okazał się skuteczny, z czego się bardzo cieszę.
Pracując dalej ciężko na treningach wierzę, że jako drużyna możemy zdobywać dobre rezultaty i oczywiście utrzymać się w III lidze.
Spisał Waldemar Mroczek
http://mksflota.swinoujscie.pl