Świnoujście. MKS Flota. Po 11 kolejce wzrasta liczba meczów przełożonych
Świnoujście. MKS Flota. Po 11 kolejce wzrasta liczba meczów przełożonych.
Jak wiemy 11. kolejka III ligi odbyła się bez naszego udziału. Niestety, odwołane zostały też 2 inne mecze (Pogoń II – Elana i Kotwica – Gryf), te z powodu koronawirusa.
W tej chwili meczów przełożonych jest już 5, a w związku z tym, że cały kraj jest w strefie co najmniej żółtej, należy spodziewać się, że takich przypadków będzie coraz więcej, niewykluczone jest odwoływanie nawet całych kolejek.
W tej sytuacji rodzi się bardzo niepokojące pytanie: czy przy tak napiętym terminarzu te rozgrywki da się w ogóle dokończyć? Czy znowu nie czeka nas kolejność cząstkowa jako ostateczna? Tyle tylko, że tym razem bez degradacji raczej się nie uda.
Regulamin rozgrywek przewiduje już sytuację braku możliwości dokończenia sezonu – § 20 ust. 6 mówi: W sytuacji braku możliwości zakończenia rozgrywek spowodowanej siłą wyższą, która nastąpi po rozegraniu 50% lub więcej zaplanowanych kolejek jako tabelę końcową przyjmuje się tabelę po ostatniej rozegranej kolejce, przy założeniu, iż wszystkie zalegle mecze tej i poprzednich kolejek, które nie odbyły się w terminach wcześniejszych uznaje się za nierozegrane bez przyznawania punktów.
A może sezon zakończy się po rundzie zasadniczej?
To jednak są rozważania na przyszłość. Zajmijmy się wydarzeniami ostatniej kolejki. Zakładaliśmy spadek Floty o 1-2 pozycje, niestety spadliśmy o 3. Dlaczego tak się stało?
Zwycięstwo Jaroty w Gnieźnie było wkalkulowane, ze zwycięstwem KP Starogard z Bałtykiem Koszalin też się liczyliśmy, ale liczyliśmy też, że Pomorzanin nie da się u siebie GKS Przodkowo.
Stało się inaczej i mimo iż Elana i Gryf z powodu odwołanych meczów nie były w stanie zdobyć punktów, to i tak jesteśmy na 15. pozycji. To jest najniższa pozycja w grupie niepewnych. Ale ciągle każda kolejka i rozegranie zaległych meczów mogą dużo przetasować.
Korzystnym dla nas wynikiem tej kolejki była właściwie tylko porażka 0-4 Sokoła Kleczew z Radunią Stężyca, można do nich zaliczyć też porażkę Nielby Wągrowiec ze Świtem Szczecin.
Na razie oba ostatnio wymienione zespoły są poza naszym zasięgiem, ale w dalszej perspektywie to Nielba jest bliższa chwycenia.
Największym wydarzeniem – i co tu kryć, lejącym miód w nasze serca – był remis bijącej dotąd wszystkich Polonii Środa z pokonaną przez nas przed tygodniem Unią Swarzędz.
Co prawda Unia wzbogaciła się dzięki temu o 1 punkt, ale też dała nam do zrozumienia, że jednak w tej klasie nie ma zbyt wysokich progów, co w perspektywie najbliższego meczu ze Świtem ma ogromne znaczenie psychologiczne.
Co poza tym? Z punktu widzenia patriotyzmu wojewódzkiego boli wysoka porażka 0-6 polickiego Chemika z Bałtykiem w Gdyni.
Unia Janikowo, która tak słabo wystartowała, wygrała 2-1 z Górnikiem Konin, co oczywiście dziwne nie jest, ale już jest na miejscu ósmym, czyli dającym udział w grupie A.
Tyle tylko, że ma rozegrane wszystkie mecze. Za to nasza wygrana z nią w pierwszej kolejce nabiera już innego kształtu. Nie tylko ze słabeuszami potrafimy wygrywać.
W 12. kolejce zanosi się na zaciętą walkę o punkty. Jak już napisaliśmy Flota jedzie do Skolwina i faworytem na pewno nie jest, ale na pewno powalczy. Zdecydowanymi faworytami wydają się być natomiast Radunia w pojedynku z Unią Janikowo i Elana w spotkaniu z Górnikiem.
Liderująca Polonia jedzie do „wypoczętej” Gwardii i jest faworytem, ale i niespodzianka jest możliwa. Ciekawe, czy ten ostatni remis to była jednorazowa wpadka, czy początek zadyszki?
Pozostałe mecze mają oczywiście swoje wskazania, ale każde rozwiązanie jest realne. A grają: Unia S. – Pomorzanin, Gryf – Nielba, Bałtyk K. – Jarota, Przodkowo – Bałtyk G., Chemik – Sokół, Starogard – Kotwica, Górnik – Pogoń II.
Waldemar Mroczek