Świnoujście. Pomeczowe wypowiedzi zawodników. Cieszymy się z trzech punktów
Świnoujście. Pomeczowe wypowiedzi zawodników. Cieszymy się z trzech punktów.
Mariusz Bedliński. Na pewno cieszą 3 punkty zdobyte w tym meczu. Nie było to łatwe spotkanie, ciężko nam było złapać odpowiedni rytm.
Myślę, że brakowało trochę koncentracji. Pogoda również dała się we znaki, przez co tempo gry było trochę wolniejsze.
Straciliśmy bramki po naszych błędach, musimy wyciągnąć wnioski i nie dopuszczać do podobnych sytuacji w przyszłości.
Jeżeli chodzi o moją asystę, zauważyłem że nadarza się dobra okazja na kontrę, więc ruszyłem ile sił w nogach, wyszedłem na czystą pozycję i kątem oka zobaczyłem jeszcze lepiej ustawionego Pawła.
Punkty zostają w Świnoujściu, a my skupiamy się już na następnym tygodniu i meczu w Jarocinie.
Adrian Kołat. Cieszymy się z 3 punktów. Mecze, w których nie wszystko układa się zgodnie z planem, też trzeba umieć wygrywać.
Chcieliśmy szybko zdobyć bramkę co udało nam się zrealizować.
Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, lecz zabrakło kolejnych trafień i popełniliśmy błąd w defensywie, który wykorzystał napastnik gości Jakub Hoffmann.
W drugiej połowie posiadanie piłki zaczęło przekładać się na sytuacje bramkowe i ponownie wyszliśmy na prowadzenie.
Szkoda, że nie udało się zamknąć meczu kolejnymi bramkami – przy stanie 2-1 a sytuacje ku temu były, ale w ogólnym rozrachunku trzeba być zadowolonym ze zwycięstwa i od wtorku skupić się na przygotowaniach do meczu z Jarotą.
Grzegorz Tarasewicz. Jeśli chodzi o przebieg meczu, na pewno chcieliśmy za wszelką cenę kontrolować sytuacje boiskowe, chcieliśmy przysłowiowo „zabiegać” zawodników z Gniezna.
Wydaje mi się, że troszkę nam się to udało, co poskutkowało dobrą końcówką meczu w naszym wykonaniu i w konsekwencji happy endem.
Aczkolwiek nie ustrzegliśmy się prostych błędów, które musimy wyeliminować chcąc wygrywać w następnych meczach. Jeśli chodzi o moją bramkę, to zamieniłem się z Damianem Staniszewskim stronami, przeszedłem na lewą pomoc, gdzie również czuję się bardzo dobrze.
Po podaniu, bodajże Mariusza Helta, wszedłem w drybling z obrońcą, zszedłem do środka i postanowiłem uderzyć na bramkę.
Strzał był na tyle mocny, że bramkarz nie zdołał obronić piłki, z czego jestem zadowolony, ponieważ była to bardzo ważna bramka dla nas, w trudnym momencie meczu.
Paweł Iskra. Od początku narzuciliśmy swój styl grania. Duża ilość podań, utrzymywanie się przy piłce, trochę brakowało ostatniego dokładnego podania, które otworzy drogę do bramki.
W 12 minucie dostałem prostopadle podanie od Damiana Staniszewskiego, które wykorzystałem strzelając po długim rogu bramki.
Po strzelonej bramce dalej była nasza dominacja na boisku, ale też było dużo niedokładnych podań, a przez jedno z nich straciliśmy gola na 1-1.
przerwie znów powiedzieliśmy sobie, że musimy pokazać charakter i wygrać ten mecz. Z podania Adriana Kołata w pole karne, przyjąłem piłkę obróciłem się z nią i lewą nogą umieściłem piłkę w długim rogu.
Po bramce na 2-1 chcieliśmy strzelać kolejne, były sytuacje ale bramkarz gości był dobrze dysponowany. Po dośrodkowaniu z prawej strony i odbiciu przed pole karne, dopadł do piłki zawodnik Mieszka Miłosz Brylewski i uderzył, ponownie doprowadzając do wyrównania.
Po kilku minutach strzeliliśmy trzecią bramkę i byliśmy bardzo skoncentrowani aby zwycięstwa nie wypuścić już z rąk.
Po kontrze w 90 minucie z podania Mariusza Bedlińskiego udało mi się zdobyć bramkę dla drużyny po raz trzeci i zapewnić już w stu procentach zwycięstwo w meczu.
http://www.mksflota.swinoujscie.pl/