Wolin. Trinity Inman – osobistości Karawany Kultury. Kim oni są?
Wolin. Trinity Inman – osobistości Karawany Kultury. Kim oni są?
Teraz ma 14 lat i mieszka na Hawajach w USA. Trinity Inman tańczy odkąd skończyła dwa lata. Rozpoczęła swoją przygodę z tańcem we wszystkich jego gatunkach – balecie, jazzie, acro i gimnastyce, po latach zajęć zdecydowała się skupić wyłącznie na balecie i tańcu współczesnym.
Brała udział w kursach oraz letnich szkołach tańca: Cecchetti Summer Intensive, Joffrey Summer Intensive w Nowym Jorku.
Co roku bierze udział w konkursach tanecznych, osiągając wysokie oceny i otrzymując liczne nagrody, w tym „Specjalna Nagroda Jury” i „Najlepszy Kostium Sceniczny”.
Występuje na corocznym koncercie tanecznym Kailua Dance Academy, tańcząc zarówno oryginalną autorską choreografię, jak i klasyczny repertuar.
Jest zawziętą performerką, kręci ją kontakt z publicznością w każdym otoczeniu, bądź to większa scena czy mniejsza prezentacja.
Lubi też asystować jako nauczycielka, dzieląc się swoją miłością do tańca z następnym pokoleniem młodych tancerzy.
Trinity obecnie trenuje w Kailua Dance Academy, nowej szkole baletowej pod kierunkiem Carolyn Feher w Kailua na Hawajach. Pani Feher ukończyła Royal Academy of Dance, zdobywała doświadczenie w Teatrze Tańca, trenując za granicą i profesjonalnie tańcząc na Hawajach.
Swoją szkolę Kailua Dance Academy otworzyła w 2017 r. zaczynając od 10 uczniów. Teraz szkoła liczy ponad 100 podopiecznych i oferuje fundamentalną edukację baletową zatrudniając lokalnych oraz zagranicznych pedagogów i choreografów zapewniając wyjątkowe możliwości dla młodych i ambitnych tancerzy.
Carolyn Feher zgłosiła Trinity Inman do udziału w wiosennym konkursie internetowym „Karawana Kultury” Digi-Form-Art Spring Contest of Culture Caravan.
Prezentacja młodej tancerki została wysoko oceniona przez międzynarodowe jury – wśród prawie 1000 innych kandydatów z 21 krajów Trinity otrzymała dyplom laureata I stopnia w swojej nominacji i kategorii wiekowej.
Organizatorzy Międzynarodowego projektu „Karawana Kultury” przy wsparciu partnerów medialnych dają możliwość bliższego poznania uczestników z różnych krajów, publikując interesujące fakty z życia prywatnego i zawodowego młodych utalentowanych artystów.
– Jak to się stało, że zaczęłaś tańczyć w wieku 2 lat? „Cały czas tańczyłaś” a twoi rodzice postanowili to wesprzeć? Czy ktoś im doradził? A może widziałaś tancerzy w telewizji i chciałaś tak samo?
Moja mama oddała mnie do szkoły tanecznej kiedy miałam dwa lata, ponieważ zauważyła, że fascynuje mnie taniec i dobrze mi to idzie.
A moja rodzina postanowiła się tego trzymać i, szczerze mówiąc, bardzo się cieszę, że to zrobiliśmy. Wybrałam taniec i doceniam, że moi rodzice mnie wspierają.
– Taniec to twoja pasja od najmłodszych lat, pewnie pochłania dużo czasu. Czy masz jakieś inne hobby? Co robisz w wolnym czasie?
W wolnym czasie po szkole a przed zajęciami tańca pomagam innym dzieciom w mojej szkole średniej – uczę je formatować szkolne dokumenty.
Naprawdę lubię pomagać ludziom, ponieważ tak wielu ludzi zrobiło dla mnie różne rzeczy. Chcę tę pomoc nieść dalej. Uważam, że to dobry sposób, żeby się odwdzięczyć.
Kiedy mam dla siebie cały dzień, uwielbiam robić makijaż. Próbuję znaleźć nowe sposoby wyrażania emocji nie tylko moim ciałem i sztuką tańca, ale także sztuką makeup.
Szaleję także za fotografią. Cieszę się, kiedy zdjęcia wychodzą mi barwne i niepowtarzalne, jakich nikt jeszcze nie zrobił. Poza tymi rzeczami jestem w szkole, odrabiam lekcje lub trenuję na lekcjach tańca.
– Mamy nadzieję, że masz trochę czasu na czytanie. Jaka jest Twoja ulubiona książka?
Moja ulubiona książka to „Across Five Aprils”, napisana przez Irene Hunt. To powieść historyczna o chłopcu, który dorasta podczas amerykańskiej wojny domowej.
– Lubisz gotować? Jakie jest Twoje ulubione danie? Wiemy, że tancerze zwykle przestrzegają diety, a Ty? Czy możesz pozwolić na wiele, czy wiele jest zabronione i niemożliwe?
Uczę się powoli gotować, ale najbardziej lubię pieczenie. Uwielbiam awokado, orzechy, owoce cytrusowe i czerwone mięso.
Jako tancerz nie mam ustalonej diety, ponieważ wciąż potrzebuję ważnych składników odżywczych, węglowodanów i białka jak normalne dziecko.
Jednak nie bywam w restauracjach typu fast food, nie jem chipsów, frytek, staram się unikać słodyczy i nie piję napojów gazowanych.
– Czy miałaś kiedyś jakieś przezwisko? Jakie i dlaczego?
Mam kilka ksywek. Moi najbliżsi przyjaciele nazywają mnie Trin, ale moi rodzice i brat czasami nazywają mnie Illiniza (wulkan w Ekwadorskich Andach).
To u nas rodzinne – moi rodzice i mój brat również mają przezwiska pochodzące z nazwy wulkanów w Ekwadorze.
– Brałaś udział w wielu konkursach. Który z nich pamiętasz najbardziej i dlaczego?
W 2018 r. pojechałam na konkurs “All Dance International“ w Ekwadorze gdzie otrzymałam… tylko dyplom uczestnika.
Ten konkurs wyróżnia się w mojej pamięci mimo tego, że jest to w rzeczywistości najniższa nagroda, jaką kiedykolwiek dostałam.
Przez lata zdobywałam wyłącznie pierwsze i drugie miejsca, a tu taka porażka. Mam swoje zasady – nigdy nie pływaj podczas zawodów.
Złamałam tę zasadę i nigdy więcej tego nie zrobię. Podczas tych zawodów poszłam na basen i złapałam najgorszą grypę żołądkową.
Dzień przed zawodami miałam straszny ból głowy, byłam wyczerpana, zesztywniała i obolała. Miałam wykonać 3 solówki.
W pierwszym solo odczuwałam najgorszy ból jakiego kiedykolwiek doznałam, byłam oszołomiona i niespójna. Pamiętam tylko, że muzyka się zaczęła i czułam, jakby trwała wiecznie.
Kiedy zeszłam ze sceny, zemdlałam i musieli wezwać karetkę. Sama się dziwię, ale udało mi się zatańczyć jeszcze jedno solo. Na początku byłam rozczarowana sobą i szczerze mówiąc, nadal jestem.
Wiem, że są dziewczyny, które nie wychodzą na scenę nawet mając najmniejszy kaszel, ale ja wtedy weszłam na scenę i włożyłam całe serce i duszę w te dwa tańce, nie mając fizycznej kontroli nad ciałem.
– Występujesz dużo, wykorzystujesz każdą okazję. Jaki jest Twój ulubiony występ (taniec, rola) i dlaczego?
Jak dotąd moim ulubionym układem tanecznym jest Żołnierzyk w „Dziadku do orzechów”. Gram tę rolę od około dwóch lat. Ta choreografia jest dobrze ułożona i ogólnie przyjemna.
– Jesteś także asystentem nauczyciela. Jak myślisz, co jest najważniejsze w relacjach nauczyciel-uczeń?
Wierzę, że umiejętność komunikowania się i przyciągania uwagi uczniów w sposób pozytywny jest kluczem, ale najważniejsze to właściwe relacje uczeń-nauczyciel i wzajemny szacunek.
Oznacza to, że uczeń w klasie jest uczniem i nie wywołuje dramatu z byle jakiego powodu ani nie lekceważy nauczyciela.
Nauczyciele powinni pamiętać, że nawet jeśli uczeń jest jednym z najlepszych przyjaciół, aby traktować go na zajęciach jak ucznia. Hierarchia i dyscyplina muszą być zachowane.
Jest to przywilej być asystentem nauczyciela, ale wiąże się również z odpowiedzialnością, ponieważ twoi uczniowie patrzą na ciebie, więc powinieneś być dobrym wzorem do naśladowania.
– Czego chciałabyś życzyć wszystkim młodym tancerzom?
Udawaj, że za każdym razem twój taniec jest ostatnim. Nawet jeśli to tylko krótka 1-godzinna lekcja. Kiedy tańczysz, pamiętaj, że to nie tylko ruchy lecz sztuka, obraz wypełniony tobą.
Spraw, aby publiczność poczuła twoje emocje. Tańczyć może każdy, ale nie każdy jest tancerzem. Potrzebna ci pasja. Nie tańcz tylko do muzyki, wciel się w obraz, bądź wizualną reprezentacją tej muzyki.
Fundacja Benefis, Wolin
Festival Culture Caravan