Świnoujście. Jak wspominam Flotę? – odcinek 2 Miła atmosfera i wspaniali ludzie
Świnoujście. Jak wspominam Flotę? – odcinek 2 Miła atmosfera i wspaniali ludzie.
Jacek Magdziński. Pobyt w Świnoujściu to pasmo sukcesów, stabilny wzrost możliwości drużyny i indywidualnych. Już na samym początku, jeszcze w III lidze, bramkowo współpracowaliśmy z Piotrem Dziubą a efekty cieszyły kibiców i drużynę.
Awans do I ligi, czy wspomnienie zwycięskiego gola po powrocie po ciężkiej kontuzji, wywołują łezkę w oku. Latem miasto zamieniało się w nadmorski kurort wypełniony turystami. Najszersza plaża w Polsce, no i oczywiście wyjątkowy i nigdzie w Polsce niespotykany prom Bielik.
Damian Krajanowski. Pobyt w Świnoujściu oraz grę we Flocie wspominam naprawdę bardzo pozytywnie. Spędziłem tam 5 lat i powiem szczerze, że byłem przekonany iż pozostanę w Świnoujściu jeszcze dłużej.
Jeśli chodzi o sam klub, to przeżyłem z nim dwa awanse: z czwartej ligi do trzeciej oraz z trzeciej do do drugiej (po zmianie nazw pierwszej). Mieliśmy naprawdę super zespół, a ja od samego początku czułem się w nim bardzo dobrze.
To nie był przypadek, że robiliśmy awans za awansem, bo bardzo dobrze się rozumieliśmy i dogadywaliśmy, tak na boisku jak i poza nim.
Flotę miałem przyjemność reprezentować przez 5 lat, był to okres w którym poznałem naprawdę fajnych ludzi, których bardzo miło wspominam.
Jedynie czego żałuję to tego, że nie udało nam się wywalczyć awansu na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce, bo było naprawdę blisko. Cały czas śledzę co się dzieje w Świnoujściu, jak teraz radzi sobie klub.
Mam nadzieję, że w końcu zawitam do Świnoujścia, tym razem już w roli turysty, bo nie ukrywam – planuję to już od kilku lat, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie.
Korzystając z okazji gratuluję Flocie awansu i trzymam kciuki za kolejne. Na zakończenie naszej krótkiej rozmowy przesyłam serdecznie pozdrowienia dla wszystkich osób, z którymi miałem przyjemność współpracować oraz dla wszystkich kibiców.
Łukasz Polak. Jestem naprawdę zaskoczony, miło mi że ludzie o mnie pamiętają, szacunek wielki. Od czego by zacząć? Hmm… Flota to ukochany klub, bo tam nauczyłem się dużo, poznałem wielu wspaniałych ludzi z którymi miałem zaszczyt grać i się uczyć.
Naprawdę dobra ekipa i oczywiście dobry trener (Petr Nĕmec – red.), który potrafił to poukładać. Co do pobytu w Świnoujściu, to spędziłem tam ładnych parę lat, których nie zapomnę nigdy (zresztą sam pan widział na turnieju w Karnicach, że pamiętam).
Byłem najmłodszy w drużynie, ale to nie przeszkadzało. Może było przez to kilka błędów, ale zawsze byłem, że tak powiem, chłopakiem stąd.
Dużo by opowiadać, ale nie chodzi o to, więc reasumując: wiele niezapomnianych chwil na boisku z ludźmi, którzy chcieli grać w piłkę, a dla mnie dużo nauki i kilka spędzonych lat w mieście, co sprawiło, że zawsze będę tam chciał wracać, spotykać poznanych ludzi, w tym kolegów i koleżanki, których pozdrawiam serdecznie. Tak to wygląda, do zobaczenia. F&F na zawsze w sercu.
Rafał Andraszak. Roczny pobyt w Świnoujściu wspominam bardzo miło. Czas wolny zawsze spędzałem nad brzegiem morza, bo pochodzę z Ustki, więc brakowało mi tego po wyjeździe z domu rodzinnego.
W klubie Flota poznałem wielu fajnych piłkarzy i ludzi. Zawsze będę wspominał ciężkie okresy przygotowawcze z trenerem Petrem Nĕmcem, ale to przekładało się później na wyniki i naprawdę realny awans do ekstraklasy.
Szczególnie zapamiętam te długie podróże na mecze i dwa wyjazdy w ciągu tygodnia do Nowego Sącza, kiedy odwołano mecz i niespodziewanie nakazano rozegrać go za tydzień.
W ciągu tygodnia pokonaliśmy więc odległość porównywalną z trasą do Lizbony.
Paweł Buśkiewicz. Pobyt w Świnoujściu był dla mnie bardzo udany. Spędziłem we Flocie tylko pół roku, jednak atmosfera panująca w drużynie była czymś co zapamiętam na zawsze.
Grałem w ponad dziesięciu klubach lecz kolegów z drużyny, których poznałem w Świnoujściu, wspominam do dnia dzisiejszego.
Pobyt w Świnoujściu wiązał się dla mnie też z niezłym sezonem, w którym strzeliłem w pół roku 7 bramek.
Reasumując: Flota pozwoliła mi się odbudować po kontuzji i znowu wrócić do ekstraklasy, ale – co w dłuższej perspektywie jest ważniejsze – poznałem tutaj wspaniałych ludzi.
Spisał Waldemar Mroczek
http://www.mksflota.swinoujscie.pl/