Świnoujście. Za dużo przestojów Dąb Dębno – Flota 2-1 (1-0)
Świnoujście. Za dużo przestojów Dąb Dębno – Flota 2-1 (1-0).
- 1-0 Wojciech Wiśniewski 39 minuta
- 1-1 Szymon Rogowski 49 minuta
- 2-1 Damian Kuśnierczak 82 minuta
Flota: Wojciech Zimecki, Dawid Trafalski, Michał Maśniak, Michał Stasiak, Marek Niewiada, Patryk Harkot, Dawid Maziarz, Szymon Rogowski, Grzegorz Skwara, Damian Staniszewski, Michał Nowak (72 Maciej Nasiadko).
Nie grał: Łukasz Gądek.
Trener: Jerzy Rot.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Dąb: Andrzej Swakowski, Artur Korman, Patryk Landowski (68 Mateusz Niedźwiecki), Bartosz Potapiński, Wojciech Wiśniewski, Damian Kuśnierczak (89 Przemysław Dereń), Paweł Majewski, Jacek Jarecki (84 Konrad Woźniak), Piotr Linkiewicz, Kacper Wiarus, Dmytro Voloshyn.
Nie grali: Igor Rumbuć, Łukasz Jackowski.
Trener: Gracjan Wierzbicki.
Kierownik drużyny: Paweł Majewski.
Kartki: nie było
Sędziowali: Karol Arys, Oskar Kwapisiewicz, Michał Maćkowski.
Widzów: prawie 100.
Mimo iż nie było wymiernej stawki i rozgrywany był w samo upalne południe, mecz można uznać za ciekawy. Gospodarze dali ambicję i wolę, goście doświadczenie.
Dodatkową motywacją dla miejscowych były trwające właśnie Dni Dębna i tu trzeba oddać ukłon – uczcili je godnie. Włożyli w ten mecz bardzo dużo serca i swego dopięli.
Tym samym dowiedli, że warto w ten klub inwestować. A co na to nasi? Ochoty do gry im nie odmawiamy, ale grali zrywami, a to nie wystarczyło.
Gospodarze grali z oczywistych powodów długie piłki, ale gdy nasi opanowywali środek nie wyglądało to źle. Tyle tylko, że inicjatywę trzymali w 10-minutowych blokach. To za mało.
Choć oba zespoły wypracowały w pierwszej połowie po kilka okazji (nawet sam na sam), to pierwszy celny strzał oddał Staniszewski w 25 minucie, ale Swakowski zdołał odbić.
Jedyna w tym okresie bramka padła po rozegraniu akcji i kilku dryblingach Wiśniewskiego. Do przerwy było więc 1-0 dla Dębu, ale w 49 minucie Rogowski, strzałem zza pola karnego przy prawym słupku, wyrównał.
Zaświtała nadzieja, bo na kilka minut nasz zespół przejął inicjatywę, ale z czasem znów uwidoczniła się determinacja zawodników Dębu.
W efekcie w 82 minucie piłkę w polu karnym przyjął Kuśnierczak i zdobył zwycięskiego gola. Były jeszcze okazje na zmianę wyniku, ale Swakowski obronił strzał Skwary z daleka oraz jego główkę, a ze strony gospodarzy Woźniak trafił w boczną siatkę i po rzucie rożnym Zimecki obronił strzał głową Kuśnierczaka.
Waldemar Mroczek