Świnoujście. Kalendarzową powitamy w Babinku
Świnoujście. Kalendarzową powitamy w Babinku.
Choć wiosenna runda piłkarska rozkręciła się na dobre, to astronomiczna wiosna zaczyna się dopiero dziś. Zatem marzannę przyjdzie nam utopić w Babinku, gdzie nasz zespół w sobotę o 16:00 rozpocznie mecz z tamtejszym Ogniwem.
Babinek, to niespełna półtysięczna wioska w gminie Banie. Dla większości mieszkańców Świnoujścia brzmi to egzotycznie, ale my już tam byliśmy rok temu. Na zadbanym, przyjemnym, choć w sensie murawy nie rewelacyjnym, boisku 14 kwietnia 2018 wygraliśmy 2-1.
Rozmiary nie nadzwyczajne, ale mecz był pod kontrolą, a gospodarze (konkretnie Kamil Reformat) honorowego gola zdobyli w 90+5 minucie. Oprócz tego 2 zwycięstwa w Świnoujściu: 4-1 w poprzednim sezonie i 5-0 w bieżącym.
Niby więc wszystko w porządku, ale pamiętajmy, że w meczu wygranym 4-1 Ogniwo prowadziło przez 50 minut 1-0, a strzelenie gola w czasie doliczonym zawsze budzi szacunek i dowodzi silnej kondycji oraz wytrzymałości psychicznej.
W bieżącym sezonie Ogniwo rozegrało 17 meczów i zdobyło tyleż punktów. Wysoko wygrało 4-1 z Gavią, 4-0 ze Światowidem i 6-1 z Odrą. Na wyjazdach wygrana 2-1 w Chociwlu i remis 2-2 w Mierzynie.
Jedna tylko wysoka porażka 0-5 w Świnoujściu, poza tym nie więcej niż różnicą 2 bramek. Z pozostałymi zespołami z czołówki jednobramkowe porażki: 3-4 u siebie z Białymi, a na wyjazdach 2-3 z Iskierką i 1-2 z Iskrą.
Zatem. mimo braku spektakularnych sukcesów, jest to zespół z którym trzeba się namęczyć aby wygrać. A co będą porabiać inni kandydaci do awansu? Bardzo ciekawie zapowiadają się derby Szczecina Iskierki z Jeziorakiem w Śmierdnicy.
Także w Szczecinie, przeciwko Stali, grać będzie golczewska Iskra, natomiast Biali podejmą u siebie Gavię. Czy będą niespodzianki? Wkrótce się dowiemy.
Waldemar Mroczek