„Czy tylko szczęście wieczne? O potrzebie religijnej redefinicji szczęścia”
„Czy tylko szczęście wieczne? O potrzebie religijnej redefinicji szczęścia” Wykład ks. Draguły.
Zapraszamy w środę, 7 listopada 2018 roku o godzinie 19.00 do Muzeum Narodowego w Szczecinie przy Wałach Chrobrego na wykład ks. dra hab. Andrzeja Draguły prof. US zatytułowany „Czy tylko szczęście wieczne? O potrzebie religijnej redefinicji szczęścia”.
Spotkanie odbywa się w ramach cyklu wydarzeń towarzyszących wystawie czasowej „Sztuka szczęśliwych ludzi. Malarstwo na Bornholmie w XIX i XX wieku”. Wstęp wolny.
Sztuka szczęśliwych ludzi Malarstwo na Bornholmie w XIX i XX wieku
Dania od lat 70. XX wieku znajduje się w czołówce Światowego Raportu Szczęścia, często zajmując w nim pierwsze miejsce. Duńczycy słyną z umiejętności osiągania tego stanu, podobnie jak z designu.
Pamiętając o tym, na wystawie – po pierwsze – zaprezentowano, w jaki sposób Duńczycy rozumieją szczęście na tle społeczno-kulturowym (począwszy od przełomu XVIII i XIX wieku, skończywszy na latach 70.), które wpłynęło na ukształtowanie samoświadomości duńskiej.
Po drugie zaś podjęto refleksję na tym, jaką rolę w tym kontekście odgrywa sztuka duńska XIX i XX wieku.
Pieniądze, sukcesy, sława rzadko są podstawowymi celami Duńczyków. Jeśli można wskazać coś, co jest dla nich naprawdę ważne, byłaby to umiejętność znajdowania równowagi między pracą a czasem wolnym.
Jednym słowem: hygge – czyli bycie razem z bliskimi w przyjemnej atmosferze, w poczuciu wspólnoty, wzajemnego zaufania, w przytulnym otoczeniu. Hygge to zjawisko, które u podstaw ma następujące czynniki: klimat Danii, niewielkie rozmiary państwa, tradycja życia domowego, koncepcja równości społecznej oraz państwa opiekuńczego.
W drugiej połowie XIX wieku zaczęły rozkwitać kolonie artystyczne. Określenie to odnosi się do grup twórców, którzy spotykali się w wybranym miejscu i pracowali we wspólnym celu, kierując się podobnym rozumieniem sztuki.
Nie oznacza to jednocześnie, że łączył ich wspólny manifest artystyczny. Wśród dzieł spotykamy różne rozwiązania stylistyczne. Kolonie artystów powstające w Danii – podobnie jak w innych krajach Europy – rozkwitły w związku z popularnością bezpośredniego studiowania natury w 2. połowie XIX wieku.
Malarze uciekali ze zwyczajowych centrów kultury w dużych metropoliach i tworzyli grupy w nowych miejscach, które sprzyjały malowaniu na wolnym powietrzu oraz kusiły nietuzinkowymi motywami i intrygującą naturą.
Właśnie na tym tle należy rozpatrywać kolonię na Bornholmie. Wyspa bez wątpienia przyciągała artystów zarówno przez bogactwo przyrody, jak i jej „dzikość”.
W konsekwencji w twórczości odnajdujemy podobne motywy i tematy – są to często przedstawienia natury (w różnych warunkach pogodowych), lokalnej architektury, tamtejszej społeczności…
Na wystawie będzie można zobaczyć prawie 100 prac duńskich artystów ze zbiorów Bornholms Kunstmuseum – wśród nich dzieła takich twórców jak: Kristian Zahrtmann (1843–1917); Richard Mortensen (1910–1993; zwany czasem duńskim Wassilym Kandinskym); Edvard Weie (1879–1943); Olaf Rude (1886–1957); Oluf Høst (1884–1966) czy Niels Lergaard (1893–1982).
Daniel Źródlewski Rzecznik Prasowy