Świnoujście. Rozhartowali Stal i przechylili szalę dwumeczu Stal Szczecin – Flota 0-3 (0-1)
Świnoujście. Rozhartowali Stal i przechylili szalę dwumeczu Stal Szczecin – Flota 0-3 (0-1). Skrót z meczu wideo.
0-1 Piotr Bursa 21 minuta
0-2 Oskar Zięty 50 minuta (URODZINY!)
0-3 Dariusz Kozłowski 69 minuta
Flota: Oskar Bochen, Piotr Tkaczonek, Przemysław Rygielski, Michał Wnuk (89 Filip Żabiński), Dariusz Kozłowski, Dawid Trafalski, Piotr Bursa (78 Hubert Fabiszewski), Mariusz Helt, Grzegorz Skwara, Patryk Harkot, Oskar Zięty (86 Maciej Rombalski).
Nie grał: Łukasz Gądek. Trener: Jerzy Rot.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Stal: Mateusz Jarząbek, Dominik Ceglarek, Tomasz Cydzik, Jakub Staciwa (87 Andrzej Wilczyński), Kajetan Wis, Maciej Dochniak (55 Tomasz Woźniak), Wojciech Dochniak, Mateusz Wiśniewski, Konrad Pyś (60 Mikołaj Waszak), Bartłomiej Malczewski, Mariusz Sypuła (83 Sebastian Kujawski).
Nie grał: Marcin Storek
Trener: Tomasz Jechna.
Kierownik drużyny: Marek Waszak.
Żółte kartki:
Flota: Bursa (14), Skwara (29), Rygielski (46).
Stal: Wis (44).
Sędziowali: Paweł Bauza, Tomasz Bryła, Jakub Modrzejewski.
Obserwator: Tomasz Czyżak.
Widzów: 100.
Piłkarze Floty w pełni zrewanżowali się Stali za jesienną porażkę w Świnoujściu, a nawet z nawiązką, bowiem w odróżnieniu od rywala zachowali dziś czyste konto po stronie strat. Wynik, w tym jego rozmiar, jest w pełni zasłużony.
Od początku widać było, ze gospodarze grają uważnie w defensywie i nastawiają się na kontry – trzeba przyznać – bardzo niebezpieczne. Ale to Flota strzeliła bramkę pierwsza, a Stal zmienić taktyki już nie umiała i optyczna przewaga wciąż należała do naszego zespołu.
Bramka właściwie paść musiała. Nasz zespół miał inicjatywę i lepiej operował piłką. Ważne było tylko, żeby nie nadziać się na kontrę. Nad obroną w pełni panował jednak profesor Rygielski, ale nawet jeśli gospodarzom udało się przedrzeć, to wejścia profesjonalnie pilnował czeladnik Bochen.
Najniebezpieczniejszą sytuację przy stanie 0-0 stworzyli jednak szczecinianie, kiedy po strzale z bocznej linii W. Dochniaka, interweniujący Tkaczonek o mały włos nie skierował piłki do własnej bramki. Na szczęście reakcja przyniosła efekt pozytywny.
W 21 minucie Bursa otrzymał znakomite podanie od Skwary, wykonał drybling, wymanewrował bramkarza i zdobył prowadzenie. W 25 minucie ostro strzelił Pyś, piłkę odbił Bochen, wróciła ona do stalowców, jednak pogubili się.
Trzy minuty później bardzo mocno z 25 metrów uderzył Malczewski, ale Bochen zdołał wybić nieco nad poprzeczkę. W 36 Jarząbek obronił ostry strzał Helta z ostrego kąta, piłka jednak wypadła mu z rąk i powtórnie złapał ją przy samej linii.
Chwilę potem Skwara z kornera podał na głowę Trafalskiemu, powstało zamieszanie, skutkiem czego był rzut wolny, z którego Skwara trafił w boczną stronę słupka.
W drugiej połowie Flota kontrolowała grę, bez wielkiego parcia do przodu, ale sytuacje tworzyła. W 50 minucie Trafalski zagrał w polu karnym piętą między dwoma obrońcami Stali do Ziętego, a ten strzałem lewą nogą w okienko sprawił sobie urodzinowy prezent.
W 69 po rzucie rożnym granym przez Skwarę Kozłowski głową ustalił wynik. Godna odnotowania jest jeszcze sytuacja z 80 minuty, kiedy wychodzącemu na czystą pozycję Heltowi obrońca Stali wybił piłkę wślizgiem.
Waldemar Mroczek, video Piotr Dworakowski