Żartował, że ma granaty, nie poleciał do Norwegii
Żartował, że ma granaty, nie poleciał do Norwegii.
54-letni mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego podczas odprawy bagażowej na gdańskim lotnisku powiedział, że w torbie ma dwa granaty. Pracownicy obsługi wezwali na miejsce Straż Graniczną. Mężczyzna stwierdził, że to był „głupi żart”.
Do tego zdarzenia doszło 16 lutego przy stanowisku check-in. Mężczyzna został zapytany o to, czy posiada w bagażu niebezpieczne przedmioty. Gdy odparł, że ma dwa granaty, błyskawicznie interweniowali funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Gdańsku.
Poddali jego bagaż szczegółowemu sprawdzeniu, ale nie znaleźli w nim niebezpiecznych przedmiotów. 54-latek tłumaczył się nieprzemyślanym żartem. Funkcjonariusze ukarali mężczyznę mandatem w wysokości 400 zł, a kapitan samolotu nie dopuścił go na lot do Norwegii.
Fot. Ł. Gano
Źródło: http://www.morski.strazgraniczna.pl/