Marynarze umierali jeden po drugim w lodowatej wodzie. 33 lata od zatonięcia statku Busko Zdrój.
33. rocznica katastrofy statku MS Busko Zdrój. Drobnicowiec wyruszył 8 lutego 1985 r. z portu w Oslo do Hiszpanii z ładunkiem żelaznych prętów na pokładzie.
Podczas sztormu zatonął. W lodowatej wodzie w oczekiwaniu na pomoc zginęło 24 marynarzy. Ocalała tylko jedna osoba.
Podczas sztormu na Morzu Północnym na statku Busko Zdrój należącym do Polskich Linii Oceanicznych przesunął się ładunek. Jednostka straciła stateczność, przechyliła się, przewróciła, a następnie bardzo szybko zatonęła.
Udało się uratować tylko jedną osobę. Mowa o radiooficerze Ryszardzie Ziemnickim, którego z wody wyciągnął ratownik z niemieckiej stacji brzegowej dysponującej helikopterem ratowniczym.
– Woda ciągle wlewała się do tratwy. Mogliśmy tylko stać i czekać. Ale ludzie z osłabienia nie mieli już sił, aby się trzymać. Osuwali się w wodę i unoszeni przez nią umierali na moich oczach – czytamy wspomnienia radiooficera Ryszarda Ziemnickiego zamieszczone w książce „Tragiczny rejs” autorstwa Andrzeja Studzińskiego.
Jak się okazało, marynarze zginęli, ponieważ nie potrafili prawidło obsłużyć szalup ratunkowych. Nie zamknęli wejścia do tratwy, przez co wlewała się tam lodowata woda, nie włączyli lamp sygnalizacyjnych oraz nie odpalili racy.
– Okazało się też, że do tej tragedii głównie przyczyniła się hipotermia. Podczas ewakuacji marynarze musieli się przemieścić z burty do tratw i oni po prostu rozbierali się do majtek, bo uważali że będzie im łatwiej dopłynąć, weszli do tratwy i tam poginęli. Umarli z wychłodzenia – mówił w rozmowie z portalem GospodarkaMorska.pl Grzegorz Szawarski, dyrektor ośrodka szkoleniowego ratownictwa morskiego Mayday.
Katastrofa statku Busko Zdrój była jedną z najtragiczniejszych po wojnie. Pomnik upamiętniający członków załogi znajduje się na cmentarzu w Gdyni Witominie.
Dwa lata wcześniej, 20 stycznia 1983 r., na Morzu Śródziemnym w podobny sposób zatonął MS Kudowa Zdrój, siostrzana jednostka drobnicowca Busko Zdrój. Zginęło wówczas 20 osób, uratowano 8.
Busko Zdrój miał 82,2 m długości, 12,4 m szerokości oraz 5,1 m maksymalnego zanurzenia. Poruszał się z prędkością 14,3 w. Był to piąty z serii 12 drobnicowców projektu B-452 wykonanych dla Polskich Linii Oceanicznych.
W 1970 r. zbudowała go rumuńska stocznia Santierul Naval w Turnu Severin.
Źródło: http://www.gospodarkamorska.pl/