Szczęśliwy finał poszukiwań 90-latki
Szczęśliwy finał poszukiwań 90-latki.
Ponad trzydziestu mundurowych poszukiwało wczoraj zaginionej starszej pani z małej miejscowości, która po południu wyszła z domu i nie powróciła do późnych godzin nocnych.
Zaangażowanie policjantów i strażaków, z których większość była już po służbie doprowadziło do szczęśliwego finału. Starsza pani cała i zdrowa wróciła do domu.
Wczoraj po godzinie 21:00 do Komisariatu Policji w Połczynie Zdroju w zgłosiła się mieszkanka tej miejscowości i powiadomiła o zaginięciu swojej matki.
Z relacji wyłkano, że 90-latka około godziny 14:00 wyszła z domu na spacer i do chwili zgłoszenia nie powróciła. Zaginiona nie posiadała przy sobie ani dokumentów ani telefonu komórkowego, a zgaszająca nie wiedziała gdzie i w jakim kierunku oddaliła się jej matka.
Z uwagi na podeszły wiek zaginionej w stan pogotowia zostali postawiani pracownicy komisariatu ale również funkcjonariusze Straży Pożarnej. Obie służy poszukiwały zaginionej przeczesując teren miasta.
Równocześnie Policjanci sprawdzili kilka adresów, pod którymi mieszkały osoby utrzymujące na co dzień kontakt z zaginioną. W poszukiwania zaangażowany został również przewodnik z psem tropiącym, dla którego uzyskano odzież poszukiwanej, aby pies mógł podjąć trop.
Mundurowi chcieli jak najszybciej odnaleźć 90-latkę, głównie dlatego, że spędzenie chłodnej nocy bez schronienia mogło być bardzo niebezpieczne dla starszej pani.
W poszukiwania kobiety zaangażowanych było ponad 20 policjantów oraz kilkunastu strażaków. Niemal trzy godziny później kobieta została odnaleziona na terenie ogródków działkowych. Poszukujący kobiety w trakcie rozpytań mieszkańców miejscowości ustalili, że właśnie w ciągu dnia seniorka była tam widziana.
Na miejsce wezwana została karetka pogotowia. Jednak starsza pani była w dobrej formie, w rozmowie z policjantem potwierdziła, że w ciągu dnia wyszła na spacer na teren ogródków działkowych. W trakcie straciła siły i nie mogąc iść dalej usiadła na trawie i czekała na pomoc. Odnaleziona nie posiadała żadnych obrażeń i twierdziła, że nie potrzebuje konsultacji lekarskiej.
Po przeprowadzonych badaniach szczęśliwie wróciła do domu.
Źródło: Policja Zachodniopomorska