„Będziemy mieli dziecko!” czyli … czas pomyśleć o urlopie
„Będziemy mieli dziecko!” czyli … czas pomyśleć o urlopie
Wizja pojawienia się potomka z pewnością nastręcza przyszłym rodzicom wiele wątpliwości – od standardowych pytań typu „Czy będę umiała wykąpać niemowlaka?”, „Jak zmienić pieluchę?”, „Co robić jak będzie płakał?” po te bardziej przyziemne związane z organizacją pracy zawodowej po urodzeniu się dziecka.
Jeszcze w okresie ciąży warto usiąść i zastanowić się jak najlepiej zaplanować i wykorzystać przysługujące nam urlopy na najbliższe lata. O urlopie macierzyńskim pewnie większość pań już słyszała, ale warto jest mieć na uwadze, że aktualnie wszystkim matkom (nawet tym niezatrudnionym na umowę o pracę lub wcale!) należy się tzw. kosiniakowe czyli 1.000 zł miesięcznie przez rok z tytułu urodzenia dziecka. Ponadto jeżeli nie przekraczamy wskazanego w ustawie kryterium dochodowego możemy również ubiegać się o słynne „500 plus”.
Jest to istotne o tyle, że jeśli przykładowo kobieta chciałaby zajść w ciążę i zatrudnić się na umowę o pracę za wynagrodzenie minimalne po to żeby przejść niebawem na urlop macierzyński to warto przeliczyć czy takie rozwiązanie faktycznie się opłaca?
Jeśli zasiłek macierzyński wypłacony na podstawie najniższego wynagrodzenia, poprzedzony pracą w pełnym wymiarze po 8 godzin dziennie – załóżmy – przez pół roku wyniósłby ok. 1450 zł to może lepiej „odpuścić” sobie tego rodzaju zatrudnienie i pozostać nawet przy zleceniu lub umowie o dzieło, a następnie skorzystać z dobrodziejstw gwarantowanych przez państwo? Oczywiście każda sytuacja wymaga indywidualnej oceny i szczegółowej analizy – niemniej jednak warto rozważyć taką możliwość.
Wracając do urlopu macierzyńskiego każdej przyszłej mamie przysługuje 20 tygodni urlopu z tytułu nowo narodzonego jednego dziecka. Co lepsze – mama może się podzielić tym urlopem także z ojcem dziecka, ale pod dwoma warunkami: sama musi wykorzystać co najmniej 14 tygodni,a ojciec musi być zatrudniony na etacie.
Po wykorzystanym urlopie macierzyńskim rodzice mogą przedłużyć pobyt z dzieckiem w domu i skorzystać jeszcze na swój wniosek z płatnego urlopu rodzicielskiego. Urlop ten wynosi do 32 tygodni, można go podzielić maksymalnie na cztery części do zakończenia roku kalendarzowego, w którym dziecko ukończy 6 lat, a rodzice mogą z niego korzystać nawet w tym samym czasie byle tylko nie przekroczyć ustawowego limitu.
Należy pamiętać, że przy urodzeniu więcej niż jednego dziecka powyższe granice są odpowiednio podwyższone
W aktualnym stanie prawnym zostało również przewidziane rozwiązanie dla ojca dziecka – może on wybrać się na urlop ojcowski w wymiarze do dwóch tygodni. Przywilej ten przysługuje ojcu niezależnie od statusu zatrudnienia matki dziecka – wystarczy, że jest on pracownikiem i złoży stosowny wniosek, a dziecko nie ukończy jeszcze 24 miesięcy.
Warto zwrócić uwagę na to, że jeśli ojciec z powyższej możliwości nie skorzysta to urlop ojcowski po prostu przepadnie i nie dostanie on z tego tytułu żadnego ekwiwalentu pieniężnego.
Dodatkowo pracownikowi matce, jak i ojcu wychowującym dziecko do 14 lat przysługuje także płatny urlop w wymiarze 2 dni lub 16 godzin rocznie z z tytułu opieki nad dzieckiem. Ważne jest, że urlop ten można wykorzystać w godzinach tj. np. 2 godziny w danym dniu jeśli faktycznie tyle potrzebujemy bez marnowania pozostałej części.
Jak wynika z powyższego tekstu – narodziny dziecka to także pewnego rodzaju przedsięwzięcie o charakterze logistycznym. Poza psychicznym przygotowaniem się do porodu i zapewnieniem swojemu potomkowi wyprawki należy także przewidzieć kwestie związane z poświęceniem mu odpowiedniej ilości czasu bo w końcu temu przecież te urlopy służą…
Prawnicy
Marta Lipiec – tel.: 693 642 894
Łukasz Lipiec – tel.: 512 321 524
ul. Paderewskiego 24b, Świnoujście
kontakt@lipcowie.pl
www.lipcowie.pl