W poszukiwaniu schronów U-bootów Gdynia i Świnoujście.
Przeglądając dokumenty dotyczące niemieckiej U-bootwaffe natrafiłem kilka lat temu na bardzo interesującą informację, jakoby na terenie Polski planowano budowę dwóch schronów dla niemieckich okrętów podwodnych. Przewidywano dla nich lokalizację w Gdyni oraz w Świnoujściu.
W dniu 18 listopada 1944 roku powstał plan rozbudowy istniejących schronów U-bootów oraz budowy nowych. Rozbudowa miała dotyczyć bunkrów o kryptonimach Nordsee III na Wyspie Helgoland, Fink II w Hamburgu-Finkenwärder, Elbe II w Hamburgu-Tollerort, schronu Kilian w Kilonii, Bruno w Bergen oraz Dora I i II w Trondheim (Norwegia).
Nowo zbudowane obiekty miały znajdować się w Hamburgu-Tellerort (kryptonim Elbe XVII), w Wedel koło Hamburga (kryptonim Wenzel), w Wilhelmshaven (kryptonim Wespe), w Farge (kryptonim Valentin II), w Kilonii (kryptonim Kaspar), na Wyspie Rugia, w Bergen, na Wyspie Bornholm oraz w Gdyni i Świnoujściu. Dokumenty nie wymieniają niestety kryptonimów tych ostatnich obiektów, w związku z czym możemy domniemywać, że nie istniały dla nich w listopadzie 1944 r. gotowe plany oraz dokładne lokalizacje.
Zastanawiające są podane dwie ostatnie lokalizacje w Świnoujściu i Gdyni oraz na Wyspie Bornholm. W pierwszym z tych portów stacjonowały U-booty z 4 flotylli ze Szczecina. W Gdyni stacjonowały okręty z 22, 24, 25 i 27 flotylli. Uzasadniona była także budowa schronu na Wyspie Bornholm, z powodu istniejących w tym rejonie poligonów okrętów podwodnych oraz dwóch niechronionych kotwicowisk dla okrętów podwodnych o oznaczeniach IV zachód i V wschód.
Przeglądając kolejne materiały można uściślić przeznaczenie schronów w Gdyni i Świnoujściu.
Oba były przeznaczone dla 24 okrętów o napędzie elektrycznym typu XXI. Ta informacja pozwala na sprecyzowanie dokładnego przeznaczenia tych obiektów. Miały to być obiekty określane jako Uboot Reparatur und-Ausbildung dla nowo budowanych okrętów podwodnych.
Tego typu schrony miały kilka podstawowych zastosowań. Po pierwsze odbywało się w nich ostatnie stadium budowy czyli wyposażanie kadłuba. Po drugie okręty typu XXI mogły przechodzić w nich naprawy. Po trzecie mogły się w nich chronić okręty ze szkolnych flotylli okrętów podwodnych. Nieukończone okręty miały być holowane ze stoczni w Gdańsku do schronów i tam miał następować ostatni etap budowy polegający na wyposażenia kadłuba we wszystkie niezbędne instalacje i urządzenia.
Niestety nie są znane plany tych schronów. Prawdopodobnie nie zostały one nawet zaprojektowane, jednakże miały to być jedne z większych tego typów obiektów zaprojektowanych przez Niemców podczas ostatniej wojny. Większym miał być tylko schron projektowany na Wyspie Rugia, który mógł pomieścić aż 36 okrętów typu XXI. Opisywane schrony mogły być podobne do obiektu Valentin z Bremy. Był on najdłuższym tego typu obiektem o długości wynoszącej 425 m. Jego szerokość wynosiła 100 m.
Budowę schronu rozpoczęto w 1943 roku w Bremie-Farge i nie ukończono aż do końca wojny. Wewnątrz obiektu znajdowała się pełna linia montażowa dla 14 okrętów typu XXI. Poszukiwane przez nas schrony przeznaczone były jednak nie do produkcji całego okrętu podwodnego lecz prawdopodobnie tylko do ich końcowego wyposażenia.
Długość okrętów podwodnych typu XXI wynosiła 76,7 m, szerokość zaś 6,6 m. Można domniemywać, że część lub wszystkie okręty były budowane lub naprawiane na pochylniach wewnątrz schronu jak to miało miejsce w przypadku obiektów Valentin, Hornisse lub Keroman II. Wstępnie można także obliczyć wymiary jakie mógłby posiadać schron projektowany w Gdyni i Świnoujściu.
W przypadku ustawienia okrętów typu XXI na czterech pochylniach po 6 okrętów (razem 24 sztuki) minimalna długość wyniosła by około 470 m wraz z odstępami pomiędzy nimi. Szerokość takiego obiektu, w przypadku zastosowania czterech „suchych” linii wyposażeniowych oraz kanału wodnego powinna wynosić minimum 60 m. Nie należy jednak zapominać o magazynie części, warsztatach oraz torach kolejek wąskotorowych z dźwigami i wózkami. Optymalna szerokość wynieść powinna około 100 m czyli podobnie jak schronu Valentin.
Mając przybliżone wymiary możemy się pokusić o podanie kilku możliwych lokalizacji tychże schronów w Gdyni i Świnoujściu.
W przypadku Gdyni można spodziewać się kilku lokalizacji. Największym problemem w Gdyni byłby brak odpowiedniej ilości miejsca na budowę. Dlatego też wydaje, że najbardziej odpowiednim obszarem dla schronu byłby rejon basenu nr VII i VIII. W pobliżu znajdują się obiekty arsenału (Kriegsmarinearsenal Gotenhafen) oraz stocznia Germaniawerft. Rejon ten posiada także wystarczającą ilość miejsca oraz dobrze rozwiniętą sieć kolejową niezbędną przy budowie.
W przypadku Świnoujścia można sugerować, że byłby to rejon Ognicy, Karsiborza i Mulnika. Przy czym najbardziej odpowiednim zdaje się rejon Mulnika i Ognicy z uwagi na dobrze rozwiniętą sieć drogową i kolejową oraz pobliskie magazyny marynarki. Wydaje się także, że lokalizacja schronu w południowym rejonie basenu Mulnik byłaby najlepszą z nich wszystkich.
Pobliskie obiekty warsztatowe Arsenału Mulnik dawały możliwość przeniesienia tam pewnych prac montażowych lub pomocniczych. Dobrze rozwinięta sieć kolejki normalno i wąskotorowej była kolejnym atutem budowy schronu w tym właśnie miejscu.
Gdzie dokładnie planowano budować schrony nie wiadomo. Taka sama odpowiedz jest na pytanie jak miały one wyglądać. Być może nie wyszły one poza plany sztabowców marynarki, a być może zachowały się ich jakieś odręczne rysunki a może nawet plany. Może ktoś z czytelników pomoże w odpowiedzi na powyższe pytania. Kontakt ze mną tripoli1@wp.pl
Przemysław Federowicz
Tekst został wykorzystany za zgodą autora.
Fot: http://odkrywca.pl/ Schron Lorient Francja