Site icon Tu Świnoujście

MKS Flota Świnoujście. Czujność, czujność i jeszcze raz czujność

MKS Flota Świnoujście - logo

Kwiecień, podobnie jak rok temu, zapowiada się bardzo ciężki. Lekki przedsmak mieliśmy już w sobotę, goszcząc w Świnoujściu piątą na chwilę obecną w tabeli Iskierkę Szczecin. Ale to drobiazg w porównaniu z tym, co czeka nas dalej. Już w najbliższą sobotę mecz prawdy na stargardzkim osiedlu Kluczewo z wiceliderem Kluczevią Stargard. Nie trzeba nikomu mówić, że brzemię jego może być ogromne. Wszystko bowiem wskazuje na to, że właśnie między tymi drużynami rozstrzygnie się sprawa awansu do III ligi. Oczywiście w sobotę jeszcze nie wyjaśni się wszystko, ale reflektor światła może być potężny. A potem, zaraz po świętach, Puchar Polski z Iskierką w Szczecinie, ligowy mecz z Raselem Dygowo i arcytrudny wyjazd do Gwardii Koszalin.

Z Kluczevią spotkaliśmy się w IV lidze już w sezonie 2006/07. Po bezbramkowym remisie w Stargardzie, w rewanżu wygrała Flota 4-0. Jednak status obu klubów był zupełnie inny niż teraz. Kluczevia była beniaminkiem na dorobku, który nie dał rady utrzymać się w IV lidze, Flota -jako spadkowicz z III ligi – zdecydowanie przewodziła w grupie i rozpoczynała marsz ku I lidze. Później sytuacja się zmieniła. Kluczevia powoli, ale systematycznie pięła się w górę, Flota zaś zaczynała odbudowę od A klasy. Ponownie kluby spotkały się w Świnoujściu, w spotkaniu o Puchar Polski, 04 marca 2019 r. Po remisie 2-2 (bramka Michała Stasiaka w 90+2 minucie) w rzutach karnych wygrała Flota. Do kolejnego spotkania doszło w listopadzie tego samego roku w Stargardzie i wówczas wygrała Kluczevia 1-0. Rewanżu z powodu pandemii nie było i kluby zakończyły sezon na 2 pierwszych miejscach, a Kluczevia rok później awansowała do III ligi. No i jesienny mecz bieżącego sezonu, wygrany przez Flotę 5-2.

Zimą Kluczevia dokonała wzmocnień, a ligowe wyniki rundy wiosennej (2-1 z Białymi w Sądowie, 4-0 z Olimpem Gościno, 3-0 z Wieżą Postomino, 5-1 z Dębem w Dębnie i wczorajsze 1-0 z Gwardią w Koszalinie) są mocno ostrzegające. Skądinąd zaskakujące było rozdzielenie się braci Magnuskich. Grzegorz strzela już dla Białych, ale Michał został w Kluczewie i wciąż jest skuteczny.
Jak będzie w sobotę? Na pewno bardzo emocjonująco, oby wytrzymały nerwy. Bardzo ważne może być tzw. wejście w mecz, jeszcze ważniejsza pełna koncentracja od początku do końca. Po wczorajszych zaległych meczach 17 kolejki i zwycięstwie Kluczevii w Koszalinie liczba meczów się wyrównała, ale przewaga Floty zmalała do 5 punktów. Jeśli więc Flota przegra w sobotę, zostaną już tylko 2, ale równie dobrze może zrobić się 8. Widzimy więc w sposób wymierny wagę tego meczu. Tu na błędy nie wolno sobie pozwalać. Korzystne dla nas jest to, że my od biedy możemy sobie jeszcze na porażkę pozwolić, gospodarze w żadnym wypadku. Dopóki więc nie stracimy bramki, komfort psychiczny będzie po naszej stronie. A zatem czujność, czujność i jeszcze raz czujność.

 

Waldemar Mroczek
Źródło: http://mksflota.swinoujscie.pl/old/

 

Exit mobile version