Świnoujście. MKS Flota. Dawid Siemko. Nie żegnam się, mówię do zobaczenia.
Podczas sobotniego meczu w drużynie Prawobrzeża wystąpił Dawid Siemko, który jesienią był w kadrze Floty.
Wielu kibiców zastanawiało się, co było powodem, zaczęto snuć domysły. Poprosiliśmy więc samego zawodnika, aby sprawę wyjaśnił. Oto co nam powiedział.
Moje odejście z klubu – prawdę mówiąc najbliższemu memu sercu – nie jest spowodowane aspektami sportowymi, czy też z powodu jakiegoś konfliktu między mną a kimkolwiek w klubie, a wręcz przeciwnie – cieszę się, że poprawia się współpraca pomiędzy Flotą a Prawobrzeżem.
Śmiem twierdzić, że jest to dobry kierunek dla oswajania się z dorosłą piłką, kierunek dla młodych zawodników którzy nie mają szans na złapanie minut w pierwszej drużynie Floty.
Tak samo i dla Prawobrzeża; jest możliwość wyszkolenia zawodników, gdzie szkolenie zaczyna fajnie przyszłościowo funkcjonować, a przez to może dochodzić do różnych wymian przynoszących obopólne korzyści.
Natomiast co do mojej osoby i odejścia z klubu MKS Flota, to nie jest odejście, tylko najzwyklejsza przerwa spowodowana tym, że moje nazwisko przez niektóre instytucje nie jest najmilej wspominane.
Flota jest w mym sercu i w sumie również na mojej skórze! Tu się wychowałem, tu rodziły się marzenia „małego loczka” oglądającego mieszkającego na Warszowie Krzysztofa Mikułę, Krzysztofa Hrymowicza, Andrzeja Nogę, braci Łapińskich, czy niedocenianego według mnie po dziś dzień Waldemara Bronieckiego.
W szczególny sposób też Sergiusza Prusaka, którego miło wspominają na Kaszubach, gdzie grałem przez 5 lat. Szczególnie ciepło wypowiada się o nim były bramkarz Kaszubii Kościerzyna, a dziś szanowany trener, Janusz Kafarski – młodszy brat Tomasza, byłego trenera Floty.
Niestety, nie udało mi się zagrać ani minuty w I lidze, ale nie mam żadnych pretensji do nikogo, ponieważ dziś już wiem, że moja głowa najzwyczajniej nie była na to gotowa.
Flota Świnoujście to mój dom, tu jako ośmiolatek wycinałem konfetti z gazet. Zapyta pan po co? Po to, by cieszyć się jak strzelimy gola (śmiech).
Po pucharowym meczu z Amicą Wronki mam nadzieję, że ta cegłówka jednak doleciała do sędziego (śmiech).
Klub Flota jest w mym sercu i na zawsze pozostanie, więc się nie żegnam i mówię nawet: do zobaczenia.
Tyle zawodnik. Morski Klub Sportowy Flota również dziękuje Dawidowi za grę i zapewnia, że drzwi do drużyny ma zawsze otwarte.
Spisał Waldemar Mroczek.
Fot. Piotr Dworakowski
http://mksflota.swinoujscie.pl