Świnoujście. Trener Łukasz Borger po meczu z Chemikiem na chłodno. Samozadowolenie usypia czujność. Skrót meczu i wypowiedź trenera gości.
Gratulacje dla młodej ekipy z Polic. My natomiast na własne życzenie komplikujemy swoją sytuację. Niestety, nie wykorzystaliśmy dobrej okazji do odskoczenia rywalom w tabeli.
Nie przegraliśmy 9 meczów z rzędu – szkoda, że porażka przychodzi w takim momencie, bo wydawało się że jesteśmy na fali wznoszącej. Piłka ma to do siebie, że gdy pojawia się element samozadowolenia, to usypia czujność.
Na pewno nie zlekceważyliśmy dzisiaj przeciwnika, ale było widać, że głowy zawodników nie pracowały jak należy. Brakowało przysłowiowego głodu, który prezentowaliśmy w poprzednich meczach.
Ewidentnie to nie był nasz dzień. Od początku graliśmy ospale i wolno. Nie byliśmy dzisiaj agresywni w odbiorze oraz popełnialiśmy proste błędy w kryciu.
Słabo organizowaliśmy się po stracie piłki, co skrzętnie wykorzystywał przeciwnik wyprowadzając zabójczo skuteczne kontry. Można powiedzieć, że dopiero wejście Damiana Staniszewskiego ożywiło trochę naszą grę – 60 minut meczu przespaliśmy.
Na pewno był to kubeł zimnej wody na nasze głowy. Zawiedliśmy siebie i licznie zgromadzonych po wielu miesiącach kibiców, za co w imieniu sztabu i drużyny przepraszam.
Nie możemy jednak opuszczać głów i skreślać całej naszej pracy i wysiłku przez jeden nieudany mecz. Ta drużyna wcześniej już pokazała, że może rywalizować z każdym.
Nie mamy czasu na rozpamiętywanie. Ten mecz to już historia, musimy dobrze przygotować się do spotkania z Górnikiem Konin i się zrehabilitować.
Skrót meczu i wypowiedź trenera gości
Wideo: Piotr Dworakowski
Spisał Waldemar Mroczek