Świnoujście. Koronawirus to nie „fejk”. Dla pracowników szpitala stał się codziennością.
Niedawno opisywaliśmy rolę Szpitala Miejskiego im. Jana Garduły w Świnoujściu w walce z epidemią koronawirusa.
Do naszej placówki trafiają osoby zakażone, których stan jest na tyle poważny, że wymagają hospitalizacji. Oszczędzamy Państwu relacji z sal, w których nasi lekarze i pielęgniarki walczą o zdrowie i życie tych pacjentów.
To historie, które nie zawsze kończą się szczęśliwie. Nie chcemy straszyć. Chcemy jednak, żebyście wiedzieli, jak jest.
Trudno polemizować z osobami, które wątpią w to, że mamy do czynienia z bardzo groźnym wirusem. Najlepiej po prostu, żeby zobaczyły, jak wygląda sytuacja w oddziałach covidowych. Ludzie ciężko przechodzą chorobę.
W ostatnich tygodniach walkę z COVID-19 przegrały w naszym szpitalu cztery osoby. Obecnie w naszej placówce przebywa sześciu pacjentów, z czego jedna jest pod respiratorem.
Robimy wszystko, żeby im pomóc. Współpracujemy w tym zakresie z lekarzami placówek zakaźnych ze Szczecina. Dobra wiadomość jest taka, że większość osób wychodzi z walki z koronawirusem zwycięsko. My pomagamy tę batalię wygrać.
Jednocześnie obserwujemy to, co dzieje się w Internecie i czytamy opinie osób, czasami znanych, które wątpią w istnienie koronawirusa lub bagatelizują sprawę. My zachęcamy, żeby do problemu epidemii podejść poważnie.
Zachęcamy do przestrzegania obostrzeń, tj. noszenia maseczek, mycia rąk, zachowywania dystansów, ograniczania kontaktów. To działa! Rozumiemy jednocześnie zniechęcenie.
Nas też martwią skutki gospodarcze lockdownów i chcemy, żeby epidemia jak najszybciej się skończyła, a przynajmniej została opanowana. Nie polemizujemy z decyzjami odgórnymi.
Skupiamy się na naszym zadaniu: pomaganiu pacjentom. I staramy się robić to najlepiej, jak potrafimy. Mamy dobrych pracowników, dobry sprzęt, a nasz mały powiatowy szpital został dobrze oceniony przez lekarza szczecińskiej placówki zakaźnej za przygotowanie oddziału covidowego.
Przez wiele tygodni Świnoujście miało dużo szczęścia. Zakażonych było niewielu. Obecnie sytuacja jest dużo trudniejsza. Bardzo byśmy chcieli, żeby ilość zakażeń spadła.
Jeszcze raz prosimy Państwa o zrozumienie w związku z ograniczeniami dostępu do szpitala oraz przestrzeganie zaleceń. W ten sposób możemy ograniczyć ilość zakażeń!
Bartosz Turlejski
https://szpital-swinoujscie.pl/