Świnoujście. Mariusz Bedliński. Siłą Floty jest atmosfera w szatni.
Nazywam się Mariusz Bedliński, mam 23 lata. Pochodzę z Czaplinka, studiuję wychowanie fizyczne w Instytucie Kultury Fizycznej w Szczecinie.
Zaczynałem jak większość od grania w piłkę na podwórku. Od szóstego roku życia zacząłem treningi w Lechu Czaplinek, u trenerów Krzysztofa Bołdysza i Łukasza Mazurka.
Właśnie w Czaplinku zadebiutowałem w seniorach występujących w tamtym czasie w IV lidze. Później trafiłem do drużyny Bałtyku Koszalin występującej w centralnej lidze juniorów.
W dalszej przygodzie były takie kluby jak Vineta Wolin, MKP Szczecinek i Chemik Police. Czas w każdym z tych klubów wspominam miło.
Jak wspominasz pobliską Vinetę Wolin?
Była tam wtedy bardzo zgrana i mocna drużyna, u sterów której stał trener Paweł Ozga, który bardzo mi pomógł się rozwinąć i serdecznie go pozdrawiam.
Spotkałem tam również Marka Niewiadę, którego grę mogłem podpatrywać z bliska na treningach i dużo się uczyć. Niestety bardzo szybko, bo już po 3. kolejce doznałem kontuzji kolana i sezon dla mnie się zakończył.
Na jakich grywasz pozycjach?
Głównie występuję w środku pomocy i w takiej roli widzi mnie również trener Jerzy Rot. W poprzednich klubach zdarzało się, że występowałem też na środku obrony czy boku pomocy.
Dlaczego zdecydowałeś się zamienić III-ligowego Chemika na Flotę?
Wpływ na moją decyzję w jakimś stopniu miał fakt, że sytuacja w Chemiku zrobiła się – mówiąc delikatnie – mało ciekawa.
Z kolei we Flocie powstaje ciekawy projekt. Długo zastanawiałem się nad zmianą barw, jednak po wielu przemyśleniach zdecydowałem się przejść do Floty.
Jak podoba ci się w Świnoujściu?
Bardzo mi się podoba. Atmosfera w szatni jest fajna, dzięki czemu jest to bardzo dobre miejsce do rozwoju. Jeżeli chodzi o miasto, to w sezonie widać, że żyje i jest bardzo atrakcyjnym miejscem dla turystów.
Wrażenia po pierwszych meczach?
Udało nam się zdobyć 7 punktów w 3 meczach. Uważam, że jak na beniaminka jest to dobry wynik. Powoli drużyna zaczyna się ze sobą zgrywać i jestem pewien, że jeszcze nie pokazaliśmy wszystkiego na co nas stać.
Co jest siłą Floty?
Atmosfera w szatni! Można mieć bardzo dobrych zawodników, ale jeżeli oni nie będą dobrze ze sobą żyć, to nie będzie wyników.
Na co twoim zdaniem stać Flotę w bieżących rozgrywkach?
W tym sezonie liga będzie szczególnie nieprzewidywalna, jest bardzo dużo meczów do rozegrania. Będziemy celować w jak najlepszy rezultat i jeżeli będziemy skupiać się na każdym kolejnym spotkaniu, to osiągniemy dobry wynik w lidze.
Główni faworyci do awansu?
Przede wszystkim Radunia Stężyca. Już w zeszłym sezonie celowała w awans, a teraz jeszcze solidnie się wzmocniła. Obok niej sporo namieszać może też Świt Skolwin i Elana Toruń.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Waldemar Mroczek
http://www.mksflota.swinoujscie.pl/