Świnoujście. W III lidze nie ma już miejsca na błędy. Liam Maćkowski po powrocie do Floty i debiucie w seniorach.
Nazywam się Liam Maćkowski, mam 18 lat, urodziłem się w Londynie. Od następnego roku szkolnego będę w klasie maturalnej w Liceum Ogólnokształcącym im. Mieszka I w Świnoujściu.
Interesuję się różnymi dyscyplinami sportowymi, lecz od małego moją pasją była piłka nożna. Szczególnie interesuję się ligą angielską oraz amerykańską koszykówką.
Jak przebiegała twoja przygoda z piłką?
Jestem wychowankiem Floty Świnoujście, grałem tu jako orlik i trampkarz. Po przeprowadzce do Anglii miałem okazję grać przez półtora roku w młodzieżowej szkółce Athenlay FC.
Gdy wróciłem do Polski grałem rok pod wodzą Piotra Polarczyka (którego bardzo pozdrawiam) w juniorach starszych Floty.
Latem 2019 r. zostałem wypożyczony do Prawobrzeża Świnoujście. Po udanym roku, wciąż jako młodzieżowiec, wróciłem do Floty.
Czym różni się szkolenie w Anglii od polskiego?
Z własnych doświadczeń zauważyłem, że piłka nożna w Anglii jest bardziej siłowa. Już od młodego wieku uczą grać fizycznie i szczególnie to widać w wyższych ligach, takich jak Premier League oraz Championship.
Dla młodych, podobnie jak w Polsce, jest wiele kategorii i lig do grania. Tam również ligi są podzielone na kategorie wiekowe np. U-17 lub U-15.
Podczas sezonu oprócz lig jest mnóstwo pucharów do zdobycia przez drużyny młodzieżowe, co daje każdemu zawodnikowi szansę pogrania.
Ostatni rok spędziłeś jednak w Prawobrzeżu…
Tak i uważam go za bardzo udany. Chciałbym bardzo mile pozdrowić trenera Łukasza Kupczyka, gdyż wprowadził mnie do piłki seniorskiej i dał mi możliwości częstego grania w lidze oraz pucharze Polski.
Atmosfera w tym klubie jest bardzo fajna i życzę, aby w następnym sezonie wywalczyli jak najwyższe miejsce.
Jednak wróciłeś na Matejki…
Zadzwonił do mnie trener Marcin Adamski, pytając czy zamierzam wrócić na nowy sezon do Floty, gdzie będę miał okazje trenować i grać z seniorami oraz w wojewódzkiej lidze juniorów starszych.
Po zastanowieniu się i rozmowie z rodzicami postanowiłem wrócić do klubu, gdzie się wychowałem i jestem bardzo szczęśliwy z tej decyzji.
Szybko też zadebiutowałeś w pierwszej drużynie.
Myślę, że to był udany debiut, choć stać mnie na dużo więcej. III liga to jest już wysoki poziom i nie ma miejsc na błędy oraz niedokładności.
Mam nadzieję, że ciężką pracą będę miał okazje pomagać drużynie w uzyskaniu jak najwyższego miejsca w lidze.
Miałeś też okazję zdobyć gola.
Tak miałem, lecz gdy chciałem już strzelić do bramki, obrońca doskoczył i dał radę zablokować strzał.
A co powiesz o swoim młodszym o rok bracie?
Jestem bardzo szczęśliwy, że znowu będę miał okazje grać z nim w jednej drużynie. Jest bardzo ambitny i mimo zdarzających się braterskich sporów, bardzo dużo sobie pomagamy na boisku i poza nim.
Czy to wynika z rodzinnych tradycji?
Te tradycje nie są duże. Tata w młodym wieku grał w piłkę nożną i mając wspólne zainteresowanie lubimy oglądać mecze. Jest prawie na każdym meczu i wspiera nas oraz całą drużynę.
Jakie masz plany na przyszłość?
Po ukończeniu liceum zamierzam kontynuować naukę na studiach. Interesują mnie nauki inżynieryjne oraz finanse.
Na pewno będę chciał też rozwijać się jako piłkarz, ale na razie skupiam się na tym, żeby dobrze się pokazać we Flocie i zdać jak najlepiej maturę.
Rozmawiał Waldemar Mroczek
http://www.mksflota.swinoujscie.pl/