Świnoujście. Jak wspominam Flotę? – odcinek 7. W klubie panowała przyjazna atmosfera.
Maciej Mysiak. Pobyt w Świnoujściu wspominam bardzo miło. Szkoda, że nie udało się awansować do ekstraklasy. Po zimowych transferach wydawało się, że będziemy w stanie utrzymać fotel lidera i świętować awans, ale niestety rzeczywistość okazała się inna.
Jeśli chodzi o moja osobę, to na pewno mogłem dać drużynie zdecydowanie więcej piłkarsko na boisku, ale wpłynęło na to kilka czynników, przede wszystkim kontuzje które mnie niestety nie omijały w tamtym okresie.
Ale mimo to ten czas wspominam bardzo fajnie; miła atmosfera w szatni, fajna drużyna i fajni ludzie. Serdecznie pozdrawiam wszystkich kibiców Floty i do zobaczenia już niedługo na meczu.
Obecnie jestem grającym asystentem trenera w Unii Janikowo, więc niebawem spotkamy się na boiskach III ligi. Bardzo się cieszę, że już w pierwszej kolejce będę mieć okazję przyjechać do Świnoujścia, spotkać znajomych, powspominać miło spędzony czas a może nawet zagrać na bardzo dobrej płycie świnoujskiego stadionu.
Jakub Kosiorek. Świnoujście i czas spędzony we Flocie wspominam bardzo fajnie, poznałem tu wielu świetnych zawodników oraz trenerów.
W szczególności cieszę się, że miałem możliwość współpracy z trenerem Bogusławem Baniakiem oraz Robertem Mioduszewskim od bramkarzy, który udzielił mi wielu cennych wskazówek.
Cieszę się również z tego ze Flota powoli wraca na właściwe miejsce, a jest w rękach bardzo dobrego fachowca, jakim jest trener Jerzy Rot!
Szymon Gąsiński. Przyznam, że za każdym razem gdy wspominam Świnoujście, wywołuje to u mnie miły szeroki uśmiech. Pod wieloma względami był to dla mnie niezwykły czas.
Trafiłem tu latem, w okresie szczytu turystycznego. Pierwszy trening, a po nim na plażowanie. Cieszyłem się tym jak małe dziecko. Świnoujście mnie zachwyciło swoim urokiem, czystością, piękną plażą i morzem.
Te przeprawy promem Karsibór z Wolina na Uznam też miały swój niepowtarzalny urok. W klubie panowała przyjazna atmosfera.
Zawodnicy, którzy trafiali do Floty wiedzieli, że to skromny ale i dumny klub, szanowany w Polsce. Dzięki temu szatnia była drugim domem. Byliśmy bardzo zgraną i wesołą grupą ludzi w większości z przeszłością ekstraklasową.
Z wielkim sentymentem wspominam prace z trenerami Bogusławem Baniakiem, Tomaszem Kafarskim, Sergiejem Szypowskim, Robertem Mioduszewskim i obecnym trenerem Floty Jerzym Rotem, którego serdecznie pozdrawiam.
W okresie gry dla Floty na świat przyszła też moja córka Blanka, przez co jeszcze cieplej wspominam tamten czas. Na pewno wkrótce odwiedzę Świnoujście i mam nadzieję zobaczyć walczącą o kolejny awans Flotę.
Łukasz Sołowiej. Czas spędzony w Świnoujściu był jednym z najbardziej sentymentalnych pobytów w mojej przygodzie z piłką.
Klimat miasta, atmosfera w klubie, ludzie w szatni i poza nią, to wszystko powodowało że czułem się tam bardzo dobrze. Poznałem świetnych ludzi, z którymi mam kontakt do dziś, np. z Markiem Niewiadą, Szymonem Gąsinskim czy Markiem Opałaczem.
Do tego miałem przyjemność, w barwach Floty, zadebiutować w I lidze. Wiele pozytywnych emocji z poczynań boiskowych oraz bawiące anegdoty z życia pozasportowego.
Przyznam, że fajnie wkomponowałem się w bandę charakternych wyspiarzy i wielka szkoda że nie udało się utrzymać Floty na powierzchni pierwszej ligi, bo pewnie byłbym tam do dziś.
Niestety, byłem też świadkiem wycofania z rozgrywek, w moim przekonaniu kompletnie niepotrzebnego, bo można było tego uniknąć.
Potrzebny był konstruktywny dialog ludzi kompetentnych i odpowiedzialnych z władzami miasta. Niestety, tego zabrakło.
Mimo wszystko Świnoujście zawsze odwiedzę z uśmiechem na twarzy a nowej Flocie życzę szybkiego powrotu na poziom centralny.
http://www.mksflota.swinoujscie.pl/