Świnoujście. Konrad Prawucki, nowy piłkarz Floty: Nie żałuję swojej decyzji.
Nazywam się Konrad Prawucki, za nieco ponad miesiąc skończę 25 lat. Z wykształcenia jestem inżynierem, skończyłem Automatykę i Robotykę na ZUT.
Pracuję w jako technik inżynierii przy produkcji wózków widłowych w Stargardzie, mieszkamy razem z dziewczyną w Szczecinie.
Moją pasją jest piłka nożna, lubię oglądać mecze najlepszych europejskich lig, ale też sprawdzam wyniki i interesuję się ligami z naszego regionu.
W wolnych chwilach lubię obejrzeć dobry serial albo przeczytać dobrą książkę, w szczególności kryminały.
Omów pokrótce swoją drogę sportową.
Zaczęło się od grania w piłkę na podwórku. W wieku 9 lat tata zaprowadził mnie do Stali Szczecin, gdzie trenerem był Robert Kikun.
Trochę klubów udało mi się zwiedzić; Świt Skolwin, Energetyk Gryfino, Błękitni Stargard, Iskra Golczewo. Najlepiej wspominam i doceniam współpracę z trenerem Mariuszem Kurasem, którego serdecznie pozdrawiam.
Bardzo fajny okres był również w Iskrze Golczewo, dlatego bardzo ciężko było mi opuścić to miejsce.
Jak trafiłeś do Floty?
Po prostu zadzwonił do mnie trener Jerzy Rot.
Czy długo zastanawiałeś się nad przyjęciem propozycji?
Tak, bardzo długo. Mój tygodniowy grafik już teraz jest mocno oblężony. Codziennie wstaję o 5 rano do pracy, ciężko było mi sobie wyobrazić, że miałbym po pracy jeszcze pokonywać drogę do Świnoujścia wraz z promem.
Ostatecznie jednak podjąłem się tego wyzwania.
Czego spodziewasz się po grze we Flocie?
Spodziewam się, że osiągniemy dobry wynik w przyszłym sezonie i spokojnie utrzymamy się w III lidze. Flota to marka w regionie.
Zapracowała sobie na to. Bardzo fajny obiekt, murawa. Mimo ostatnich problemów, widać, że powoli ten klub wraca na swoje tory.
A co z futsalem?
To była dla mnie świetna przygoda, poznałem tam wielu wspaniałych ludzi. Bardzo jest mi szkoda, że nieumiejętne prowadzenie klubu oraz przekładanie indywidualnych interesów nad dobro klubu doprowadziły do upadku Pogoni 04 Szczecin.
Futsal jest bardzo fajnym i wymagającym sportem, uważam, że młodzież na początku swojej przygody z piłką powinna być mocniej szkolona futsalowo, bo to naprawdę bardzo dobrze rozwija umiejętności piłkarskie.
Miałem kilka propozycji od klubów futsalowych z Polski ale ostatecznie postanowiłem zostać w Szczecinie. Na ten moment w regionie nie ma żadnej drużyny, w której mógłbym nadal grać w hali, więc można powiedzieć, że moja krótka przygoda futsalisty to przeszłość.
Jak się czujesz w Świnoujściu?
Te pierwsze tygodnie oceniam bardzo dobrze. Nie żałuję swojej decyzji.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Waldemar Mroczek. Fot. Piotr Dworakowski
http://www.mksflota.swinoujscie.pl/