Site icon Tu Świnoujście

OGLĄDAJ W SIECI: „Na kwaterunku” Opery na Zamku w Szczecinie już we wtorek

OGLĄDAJ W SIECI: "Na kwaterunku" Opery na Zamku w Szczecinie już we wtorek.

Opera na Zamku logoOGLĄDAJ W SIECI: „Na kwaterunku” Opery na Zamku w Szczecinie już we wtorek.

Dziś, 5 maja, w dniu 201. urodzin Stanisława Moniuszki na platformie vod.teatrwielki.pl, już można oglądać oglądać balet tego polskiego kompozytora „Na kwaterunku” Opery na Zamku w Szczecinie w doskonałej choreografii i inscenizacji Roberta Bondary.

Należy „wejść” w „slajder” S. Moniuszki na górze strony lub tu: http://vod.teatrwielki.pl/na-kwaterunku-opera-szczecin/

Nagranie będzie udostępnione w ramach #TUTTIwdomu – edycji specjalnej projektu TUTTI.pl, promującego wykonawstwo muzyki polskiej. Organizatorem akcji jest Teatr Wielki – Opera Narodowa. TWON zaprosił do projektu teatry mogące poszczycić się najciekawszymi w Polsce spektaklami do muzyki Stanisława Moniuszki.

OGLĄDAJ W SIECI: "Na kwaterunku" Opery na Zamku w Szczecinie już we wtorek.

Nagranie będzie udostępnione w ramach #TUTTIwdomu – edycji specjalnej projektu TUTTI.pl, promującego wykonawstwo muzyki polskiej. Organizatorem akcji jest Teatr Wielki – Opera Narodowa.

OGLĄDAJ W SIECI: "Na kwaterunku" Opery na Zamku w Szczecinie już we wtorek.

TWON zaprosił do projektu teatry mogące poszczycić się najciekawszymi w Polsce spektaklami do muzyki Stanisława Moniuszki.

Balet „Na kwaterunku” był drugą częścią premierowego przedstawienia „Wieczór baletów polskich”, które Opera na Zamku w Szczecinie wystawiła 18 maja 2019 roku. Premiera ta była głównym akcentem obchodów Roku Moniuszkowskiego w Operze na Zamku.

OGLĄDAJ W SIECI: "Na kwaterunku" Opery na Zamku w Szczecinie już we wtorek.

Opis:

„Na kwaterunku” to nieco zapomniane dzieło baletowe Stanisława Moniuszki. Robert Bondara opowiedział je na scenie Opery na Zamku w Szczecinie w uniwersalny sposób.

Oddalił się od sielankowej atmosfery i spojrzał na utwór z punktu widzenia jednostki. Pokazał, jak konflikt wpływa na życie człowieka. Istotnym punktem zaczepienia był syndrom stresu pourazowego, którego doświadczają żołnierze, ale i cywile.

Choreograf przybliżył XIX-wieczną partyturę Moniuszki, w której muzyka stanowiła jedynie pretekst do pokazania połączonej scenami pantomimicznymi suity różnych tańców, do wrażliwości współczesnego człowieka, żyjącego w świecie toczących się konfliktów zbrojnych, niosących okrutne konsekwencje.

Robert Bondara dotknął zatem żywego, bolącego problemu. W swojej inscenizacji skontrapunktował mistrzowsko sielankową, wręcz cukierkową muzykę tematem wojny.

Doszukał się tych elementów, które współczesnemu widzowi pomagają zrozumieć naturę konfliktu zbrojnego. Przeniósł ciężar z banału, dobrej zabawy, która jest głównym motorem napędowym tego utworu, na nieco inne tematy, podskórnie w nim tkwiące.

Dzięki temu nie powstała artystyczna rekonstrukcja spektaklu, a oryginalne dzieło, w którym historia opowiedziana jest z perspektywy jednego człowieka, nazwanego On. Robert Bondara zaczerpnął jak najwięcej z oryginalnego libretta, ale je zmodyfikował.

Pewne fakty, które znajdowały się w źródłowym utworze, opowiadane są z retrospektywnego punktu widzenia. Poza parą młodych ludzi z pierwowzoru, Juliana i Katarzyny, pojawiły się tam jeszcze postaci, których w libretcie nie było, między innymi kobieta spotkana przez głównego bohatera na jego drodze, Dziewczyna II. Dzięki temu można dowiedzieć się, kim ten człowiek jest i jakie są motywy jego działania.

Choreograf zastosował w swoim przedstawieniu bardzo oszczędne środki wyrazu, aby pokazać wydarzenia z okresu wojny, która może być osadzona w teraźniejszości, w przeszłości, przyszłości, rzeczywistości odległej od nas…

Robert Bondara: „Ja nie realizuję spektakli odbudowując ich strukturę, formę, jaką miały za czasów swojej premiery. Staram się nie rekonstruować.

Muszę zrobić research, żeby zrozumieć utwór sprzed lat dogłębnie, ale na bazie tego staram się zastanowić, co on wniesie tu i teraz. Wiek XX przyniósł olbrzymie konflikty zbrojne, te konflikty zmieniły się ogromnie, powodując, że cywile są grupą, która ponosi ogromne straty.

Ale wiek XX przyniósł nam też rozwój psychologii, która pozwala nam powiedzieć więcej o nas samych i bada zachowania w skrajnych sytuacjach, w których czasem postawiony jest człowiek.

To jest również człowiek, który wrócił z terenów konfliktu zbrojnego. Dlatego ważny w moim spektaklu jest wątek stresu pourazowego PTSD, który przeżywają nie tylko żołnierze, ale i cywile.

Okazało się, że jest to dobry punkt wyjścia. Pewien oddział przybywa do wsi, jak w oryginalnym libretcie, tylko ja opowiadam tę historię z perspektywy człowieka, który żyje w XX, XXI wieku, bogatszego o trudne doświadczenia i wiedzę, które od czasów Moniuszki mocno się rozwinęły”.

#TUTTIwdomu, #PWM, #TUTTI.pl, #TUTTIwdomu

Fot. P. Gamdzyk©Opera na Zamku

Magdalena Jagiełło-Kmieciak

rzeczniczka prasowa Opery na Zamku

Exit mobile version