Świnoujście. Prujemy dalej całą naprzód Flota – Iskierka Szczecin 5-1 (1-0).
1-0 Damian Staniszewski 37 minuta z karnego
2-0 Maciej Kraśnicki 54 minuta
3-0 Paweł Iskra 64 minuta
3-1 Grzegorz Zagrodny 75 minuta
4-1 Maciej Kraśnicki 85 minuta
5-1 Damian Staniszewski 90 minuta
Flota: Alan Wesołowski, Aleksander Cieślik (88 Jan Frejnik), Michał Stasiak, Maksym Oliinyk, Dmytro Szewczuk, Marek Niewiada, Dawid Adamski, Grzegorz Tarasewicz, Maciej Kraśnicki, Damian Staniszewski, Paweł Iskra (80 Mariusz Helt).
Nie grali: Łukasz Gądek, Marek Hajdukiewicz, Mateusz Bątkowski, Szymon Rogowski.
Trener: Jerzy Rot.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Iskierka: Wiktor Tiedtke, Bartłomiej Malczewski, Maciej Bobrowski, Michał Bąba, Adam Kanigowski (73 Dariusz Pińkowski), Konrad Krzysztanowicz, Grzegorz Zagrodny, Jarosław Koksa (46 Jakub Strzykała), Oskar Tarnowski, Steve Endene (59 Nikodem Pyrek), Piotr Sipko.
Nie grali: Mikołaj Bobrowski,
Trenerzy: Krzysztof Sobieszczuk, Paweł Kapuścij, Zbigniew Długosz.
Kierownicy drużyny: Marek Bodys, Stanisław Łuksza.
Żółte kartki:
Flota: Iskra (72).
Iskierka: Kanigowski (27), Malczewski (72), Tarnowski (84).
Sędziowali: Radosław Zbaracki, Mariusz Beczko, Wiktor Kucharzewski.
Widzów: 400.
Gdyby powiedzieć, że Flota nie zwalnia tempa, ktoś mógłby się przyczepić; bo skoro tydzień temu wygrała 7-1 z czwartą drużyną w tabeli, a teraz tylko 5-1 z trzynastą? W każdym razie Flota wciąż wygrywa i podnosi średnią skuteczność bramkową na mecz.
Nim zaczęły padać bramki goście ani razu nie zagrozili bramce Wesołowskiego. W 37 minucie sędzia podyktował rzut karny za faul bramkarza na wychodzącym na czystą pozycję Iskrze, co w pewny sposób wykorzystał Staniszewski.
W 54 Kraśnicki z podania Stasiaka podwyższył na 2-0. Na 3-0 w sytuacji sam na sam podwyższył Iskra. W 75 nieoczekiwanie bramkę dla gości, padając na murawę, zdobył Zagrodny, ale 10 minut później Kraśnicki z podania Oliinyka znalazł się przed pustą bramką i okazji nie zmarnował.
Po kolejnych 2 minutach Pyrek trafił w słupek, a chwilę potem Staniszewski przegrał sam na sam z Tiedtkem. Wiadomo jednak, że Damian nie lubi przegrywać, więc w ostatniej minucie się zrehabilitował zdobywając piątego gola. Więcej szczegółów na filmiku poniżej.
Waldemar Mroczek