Świnoujście. Świt przeminął, czekamy na słońce.
Po zakończeniu pucharowej przygody wracamy na ligowe boiska i koncentrujemy się już tylko na lidze. W najbliższą sobotę kolejny mecz w Świnoujściu, tym razem z Sokołem Pyrzyce, a rozpocznie się o godzinie 17:00.
Sokół jest beniaminkiem szczecińskiej klasy okręgowej, awansował z pierwszego miejsca w grupie południowej z 11-punktową przewagą nad Gavią Choszczno.
W tym sezonie bez szału, zajmuje trzecią od końca pozycję, ale zagrożony degradacją raczej nie jest, ma bezpieczne 7 punktów przewagi nad Światowidem 63 Łobez i 8 nad Gavią.
Wszystkie 3 wymienione zespoły są beniaminkami, wyłomem wśród awansowanych w zeszłym roku jest Iskierka Szczecin, która zajmuje drugą pozycję i jest jednym z głównych pretendentów do awansu do IV ligi.
Wracając do Sokoła, to wygrał on w tym sezonie 5 meczów i 7 zremisował, strzelając 31 bramek, tracąc o 10 więcej. Na wyjeździe wygrał dotąd 1 spotkanie (3-2 z Ogniwem w Babinku, w październiku 2018) i 1 zremisował, przed tygodniem 1-1 z Iskrą w Golczewie.
W tym meczu, identycznie jak w jesiennym spotkaniu z Flotą, wyrównująca bramka padła w 90+2 minucie. Jak więc widać jest to drużyna może bez wielkich możliwości, ale charakterna i walcząca do końca. W składzie Sokoła jest były zawodnik Floty z czasów III ligi – Ireneusz Dubik.
Z kolei nasz zespół musi otrząsnąć się po wczorajszym ciosie. Na morale w zespole nie powinien mieć on dużego wpływu, ale nie wiadomo jak będzie z siłami.
W każdym razie mamy nadzieję, że trener nareszcie będzie miał do dyspozycji pełną osiemnastkę i będzie musiał chętnych skreślać, a nie dopisywać.
Waldemar Mroczek