Świnoujście. Prosimy o powtórkę z wiosny.
Po ostrym strzelaniu wczoraj w Cerkwicy czas wrócić na ligowe boiska. Już w sobotnie przedpołudnie (godzina 11:00) nasz zespół wystąpi w Szczecinie, na ul. Bandurskiego, przeciwko miejscowej Stali.
Jedno, co jest pewne, to że na pewno nie będzie tak łatwo jak z Bizonem. To w końcu dwie klasy wyżej, a Stal pokazuje się jako zespół niewygodny i niebezpieczny dla wszystkich.
Wszystkie trzy dotychczas rozegrane mecze tego sezonu zremisowała, co daje jej 10. pozycję, w tabeli, mając taki sam bilans, tyle że o 2 bramki mniej strzelone (dwie w trzech meczach), jak Światowid 63 Łobez. U siebie dotąd zremisowała 1-1 właśnie ze Światowidem, zaś z wyjazdów przywiozła po punkcie z Chojny i ostatnio z Golczewa.
W tym ostatnim meczu prowadzenie dla Stali zdobył z rzutu karnego Damian Klowan, Iskra wyrównała po przerwie. Miejsce więc i łupy nie wprawiają w szał, ale jakby nie było, ciągle jest to drużyna niepokonana i w końcu tak jak my zremisowała w Golczewie.
W poprzednim sezonie w bezpośrednich meczach punktowy remis z bramkowym wskazaniem na Flotę. 16 września ubiegłego roku w Świnoujściu wygrała Stal 3-1, w kwietniowym rewanżu w Szczecinie było 3-0 dla Floty.
Jako faworyt rozgrywek, musimy być przygotowani na to, że każdy nasz przeciwnik rzuci na szalę wszystkie atuty. Młody zespół Stali na pewno będzie dużo biegać, na pewno będzie mocno zdeterminowany. Ale na pewno jest też do ogrania i na to bardzo liczymy w sobotę.
Waldemar Mroczek
Źródło: http://www.mksflota.swinoujscie.pl/