Świnoujście. Sprawa dzików nadal aktualna. Odpowiedź Rzecznika Prezydenta Świnoujścia na list otwarty mieszkańca Warszowa.
30 maja na naszej stronie opublikowaliśmy list otwarty mieszkańca Warszowa w sprawie zagrożeń dzikami przy ulicy Bunkrowej w dzielnicy Świnoujścia Warszowie.
Dzisiaj Rzecznik Prezydenta Świnoujścia wysłał nam odpowiedź jakie będzie rozwiązanie co do tego problemu.
Na końcu artykułu list mieszkańca do redakcji.
– W związku ze zgłoszonym problemem dzików przebywających przy ul. Bunkrowej skierowaliśmy pismo do Koła Łowieckiego „Dzik” z prośbą o pomoc w rozwiązaniu tego problemu. Ponadto wydział ochrony środowiska i leśnictwa dysponuje środkiem do odstraszania dzików, który według mieszkańców przy aplikacji zgodnie z instrukcją jest skuteczny.
Nie ogłoszono postępowania na wyłonienie wykonawcy odłowu dzików, gdyż ośrodki hodowli zwierzyny nie przyjmują dzików ze względu na zagrożenie afrykańskim pomorem świń.
Wywiezienie dzików do lasów należących do Nadleśnictwa Międzyzdroje nie da efektu, gdyż ze względu na zbyt małą odległość dziki powrócą.
Problem można rozwiązać poprzez zablokowanie dzikom dostępu do pożywienia. Z posiadanej wiedzy przebywanie dzików w tamtym rejonie spowodowane jest łatwym dostępem do zboża magazynowanego na terenie portu.
W związku z tym było już wystosowane pismo do portu z prośbą o pełne zabezpieczenie terenu poprzez naprawę i wzmocnienie ogrodzenia, a przede wszystkim wyeliminowanie luźnego ziarna zalegającego na terenie portu będącego zachętą dla poszukujących pożywienia dzików.
Rzecznik Prezydenta Świnoujścia
ŚWINOUJŚCIE 30 maja 2018
Droga redakcjo – list otwarty.
Zwracam się do Państwa w akcie desperacji w sprawie dotyczącej dzików na Warszowie.
Jestem mieszkańcem ulicy Bunkrowej ale również rozmawiałem z mieszkańcami ulicy Barlickiego okolicy przy promowej, wszyscy jesteśmy wstrząśnięci brakiem działań lokalnych władz.
Zgłaszałem sprawę do Zarząd Osiedla Warszów konkretnie do pani Turlejskiej, która po wysłaniu maila do WOŚ stwierdziła, że nic więcej nie może zrobić i życzy nam konstruktywnych rozmów !!!
Pisałem też do pana prezydenta Sujki 12.05.2018 który miał mi dać odpowiedź na następny dzień i tu też bez odzewu, ponowiłem swoje zapytanie 23.05.2018 i już nie dostałem żadnej odpowiedzi. Całą korespondencję posiadam do wglądu redakcji.
Sąsiadka z Barlickiego 4 zgłaszała sprawę do Wydziału Ochrony Środowiska, nikt nie raczył nam odpowiedzieć co mają zamiar z tym problemem zrobić.
Nie ma też żadnego przetargu na odławianie dzików tzn. że co, Miasto uważa, że problem nie istnieje?
Dziki zrobiły sobie legowisko przy moim domu, wędrują po okolicy rozwalają śmietniki i są agresywne bo jest z nimi kilka młodych.
Sąsiadce zaatakowały psa, wilczura, co prawda nie doznał on poważnych obrażeń i skończyło się to otarciami i potłuczeniami ale my w tej sytuacji boimy się wyjść z dzieckiem na podwórko, bo skoro nie bały się psa to co by zrobiły mojej 4 letniej córce.
Kto weźmie odpowiedzialność za jej zdrowie i ŻYCIE?!
W zeszłym roku otrzymaliśmy z WOŚ płyn do odstraszania dzików, po którego użyciu było ich jeszcze więcej, to jest jakaś paranoja!
Moim zdaniem to kpina, jak urzędnicy podchodzą do sprawy bezpieczeństwa nas mieszkańców.
Prosimy Państwa o interwencję w tej sprawie, oraz publikację mojego listu, gdyż nie widzimy już dla siebie innej ścieżki by dotrzeć do osób odpowiedzialnych.
Andrzej Tomkowiak
Nazwisko i imię oraz fot. za zgodą autora listu