Świnoujście. Pożegnanie z pucharem Flota – Osadnik Myślibórz 1-2 (1-1). Skrót meczu na filmie.
0-1 Jarosław Norsesowicz 26 minuta
1-1 Mateusz Marynowski 38 minuta
1-2 Jarosław Norsesowicz 78 minuta
Flota: Grzegorz Hnat (46 Łukasz Gądek), Mateusz Bątkowski, Michał Wnuk, Dariusz Kozłowski (29 Piotr Tkaczonek), Dawid Trafalski, Piotr Bursa, Mateusz Marynowski, Grzegorz Skwara, Oskar Zięty (72 Filip Żabiński), Patryk Harkot, Damian Staniszewski.
Nie grali: Paweł Stankiewicz, Maciej Rombalski, Maciej Nasiadko.
Trener: Jerzy Rot.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Osadnik: Marcin Piorun, Robert Dudek, Dominik Wekwerth, Bartosz Okuniewski, Paweł Rostkowski, Jarosław Norsesowicz, Łukasz Kowalczyk, Mateusz Łatwiński, Patryk Korzeniewicz (65 Jakub Kwapis), Jacek Jarecki, Paweł Pikosz (46 Adam Paszkiewicz ).
Nie grał: Michał Rybak.
Trenerzy: Łukasz Małowiecki, Jacek Poleszczuk.
Kierownik drużyny: Przemysław Pakiet.
Żółta kartka: Bursa (82).
Sędziowali: Patryk Szefer, Lucjan Szefer, Marek Szymański.
Widzów: 100.
Przez większość meczu utrzymywał się wynik remisowy i ciężko było wskazać kto wygra, nie można było wykluczyć rzutów karnych. Wiadomym było natomiast, że kluczowym może być, kto pierwszy strzeli bramkę w drugiej połowie.
I tak się stało, po ponownym objęciu prowadzenia goście nabrali pewności, oddalali grę od własnej bramki, kontrowali, ale przede wszystkim bardzo skutecznie przeszkadzali.
Nie było jednak złośliwości i brutalności, a najgroźniej wyglądające dla zdrowia sytuacje powstawały po zderzeniach bramkarzy z własnym obrońcą. Z tego powodu już w 29 minucie boisko opuścić musiał Kozłowski, podobna sytuacja była kilka minut później u gości, gdy z Piorunem zderzył się Wekwerth. Myśliborzanin miał jednak więcej szczęścia i pozostał na boisku do końca meczu.
Zaczęło się bardzo obiecująco, bowiem w 5 minucie Zięty otrzymawszy dokładne podanie od Staniszewskiego trafił z półobrotu w poprzeczkę, dwie minuty później Skwara z wolnego podał na głowę Marynowskiemu, ale strzał był zbyt lekki i w dodatku prosto w bramkarza, po kolejnych 2 minutach Piorun wyjął piłkę spod nóg Staniszewskiego.
Tymczasem goście zauważywszy nie najlepszą dyspozycję Hnata w bramce atakowali coraz śmielej. Katem Floty okazał się były jej zawodnik, liczący dziś 33 lata, Jarosław Norsesowicz.
W 26 minucie Rostkowski podał do Norsesowicza, który po wejściu między dwóch obrońców Floty strzałem z 25 metrów zdobył raczej niespodziewane w tym momencie prowadzenie dla gości.
Wyrównanie padło 12 minut równie zaskakująco. Wnuk zagrał z wolnego w pole karne, gdzie piłkę głową musnął Marynowski i wpadła do bramki przy samym słupku.
Druga połowa to do 78 minuty wyścig, kto pierwszy strzeli gola. Okazje mieli między innymi Bursa, Harkot, Skwara i Żabiński, a ze strony Osadnika Paszkiewicz, Jarecki i Dudek. Wreszcie w zamieszaniu podbramkowym Wekwerth wycofał na 7. metr do Norsesowicza, który strzałem w długi róg ustalił wynik meczu.
Flota rzuciła się rozpaczliwie do prób ataków, ale goście kontrolowali już sytuację i nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.
Waldemar Mroczek,
video Piotr Dworakowski