Staniszewski jak piła tarczowa Flota – Dąb Dębno 5-2 (2-1).
1-0 Damian Staniszewski 3 minuta
2-0 Damian Staniszewski 9 minuta
2-1 Roman Majchrzak 31 minuta z wolnego
3-1 Damian Staniszewski 65 minuta
4-1 Damian Staniszewski 75 minuta
5-1 Damian Staniszewski 78 minuta
5-2 Remigiusz Pastwa 85 minuta
Flota: Oskar Bochen, Dawid Trafalski, Dariusz Kozłowski, Przemysław Rygielski (56 Piotr Tkaczonek), Radosław Welka (60 Michał Wnuk), Michał Protasewicz (71 Kornel Pflantz), Oskar Zięty, Radosław Misztal, Grzegorz Skwara (30 Filip Żabiński), Mateusz Bątkowski, Damian Staniszewski.
Nie grali: Grzegorz Hnat, Konrad Kowalczyk, Mariusz Helt.
Trener: Dariusz Cader.
Kierownik drużyny: Lech Nowak.
Dąb: Artur Paczewski, Sebastian Biernacki, Jarosław Kowalcze (69 Remigiusz Pastwa), Przemysław Kowalski (69 Piotr Płuska), Patryk Trybel, Wojciech Wiśniewski, Roman Majchrzak, Paweł Majewski, Mateusz Laska (80 Grzegorz Nadzikiewicz), Michał Rajch, Kacper Kreft.
Nie grał: Patryk Koniecko.
Trener: Ryszard Ostapiuk
Kierownik drużyny: Roman Majchrzak.
Żółte kartki:
Flota: Welka (43).
Dąb: Rajch (39).
Sędziowali: Łukasz Wilk, Tomasz Bryła, Joanna Pondo.
Widzów: 250.
Wystarczy spojrzeć na nagłówek, by nie mieć wątpliwości, kto był głównym aktorem tego meczu. Damian Staniszewski wykonał pięć ostrych cięć, dzięki czemu już teraz wie, że rundę jesienną zakończy ze skutecznością powyżej bramki na mecz.
Flota ruszyła do tego meczu z włączonym reaktorem jądrowym. Już po 9 minutach prowadziła 2-0 po strzałach Staniszewskiego przy lewym słupku, a po tym, co w tym czasie pokazywali goście, zanosiło się na o wiele wyższy wynik.
Sam Staniszewski już w pierwszej połowie mógł uzyskać nawet dwa klasyczne hat tricki. Na przykład w 12 minucie gdy Paczewski odbił ostry strzał Ziętego, jego dobitka wyszła po poprzeczce poza boisko, 2 minuty później po podaniu Protasewicza znalazł się sam na sam, ale przez ułamek sekundy się zawahał, w 28 jego strzał obronił Paczewski.
Oczywiście inni zawodnicy też mieli swoje okazje. Na przykład w 15 minucie Protasewicz znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił, a w 22 próba rehabilitacji strzałem z 16 metrów zakończyła się niepowodzeniem.
Tymczasem nieśmiali na początku goście zaczęli brykać. W 27 Laska wpadł w pole karne, ale Kowalcze nie zdołał zamknąć. W 31 goście wykonywali rzut wolny w okolicy bocznej linii pola karnego, piłkę uderzył Majchrzak i po nieznacznym rykoszecie wpadła ona do bramki.
Przed przerwą jeszcze dwie próby podjął Misztal oraz jedną Bątkowski (z 40 metrów!), a ze strony gości Wiśniewski. Wynik jednak nie uległ już zmianie.
Druga połowa zaczęła się od strzału Majchrzaka w górną siatkę. Potem okazje mieli Staniszewski (dwukrotnie) i Kozłowski dla Floty oraz Wiśniewski i Majchrzak dla Dębu. W 65 minucie szala się przechyliła. Ostry strzał Misztala Paczewski odbił, ale piłkę przejął Staniszewski i po krótkim manewrze strzelił do pustej bramki.
Minutę później nożycami spróbował Protasewicz, ale Paczewski nie dał się zaskoczyć. W 75 minucie Staniszewski wykorzystał sytuację sam na sam, a 3 minuty później dokładne podanie Kozłowskiego, i zrobiło się 5-1.
Wynik meczu ustalił Pastwa z podania Wiśniewskiego.
Tekst: W.M.
Zdjęcia: P.Z.
Dawid Szymański Stowarzyszenie Morski Klub Sportowy FLOTA Świnoujście